Drogie euro łagodzi kryzys w kancelariach

Wiele działających w Polsce firm prawniczych wycenia swoje usługi
w euro. Słaby złoty może częściowo zrekompensować im skutki spadku liczby zleceń.

Drogie euro łagodzi kryzys w kancelariach
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

26.02.2009 | aktual.: 26.02.2009 12:44

Jednym z objawów kryzysu ekonomicznego jest duże osłabienie kursu złotego wobec walut takich jak euro czy dolar. Paradoksalnie to niepokojące zjawisko może w pewnym stopniu łagodzić inny przejaw kryzysu, jakim jest widoczny spadek popytu także na usługi prawnicze.

Plusy słabego złotego

Sporo dużych i średnich kancelarii prawniczych wycenia świadczone przez siebie w Polsce usługi w tych zagranicznych walutach. Taki zwyczaj przynieśli inwestorzy zagraniczni, którzy w latach 90. wchodzili tu z kapitałem i z własnymi prawnikami. Dziś nie tylko międzynarodowe sieciowe kancelarie określają swoje stawki w euro, robią tak również duże oraz średnie krajowe spółki prawnicze, zwłaszcza obsługujące firmy niepolskie.
Jeśli więc godzina pracy prawnika kosztuje klienta np. 200 euro, to w ubiegłym roku przy kursie 3,30 zł była to równowartość 660 zł, dziś natomiast przy kursie 4,70 zł jest to 940 zł.

_ Sytuacja jest odwrotna niż w poprzednich latach: ze względu na spadek liczby zleceń zmniejszyły się nam obroty w euro, ale z powodu wzrostu jego kursu mamy całkiem przyzwoite przychody w złotych _– obrazuje Rafał Kos z krakowskiej kancelarii Kubas Kos Gaertner.

_ My generalnie rozliczamy się w złotych, ale bywa, że klienci zagraniczni na początku współpracy proszą o fakturę w swojej walucie. Wtedy różnica kursowa może powstać już między datą jej wystawienia a datą płatności _– mówi Krzysztof Zakrzewski, szef największej polskiej kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Różnica kursowa przynosi dziś najwięcej korzyści tym kancelariom, które wyceniają swoją pracę w walucie obcej, ale koszty działalności ponoszą w złotych. _ Jeśli ceny usług są określone w tej samej walucie co pensje prawników, to jest to neutralne dla przychodów _– stwierdza Marek Rosiński, partner zarządzający kancelarii Baker & McKenzie. Poza płacami istotnym kosztem działania kancelarii jest czynsz za biuro. W największych miastach lokale wynajmuje się za stawki w euro lub dolarach. Jeśli one drożeją – to samo dzieje się z czynszami.

Finansowy amortyzator

Zdaniem Krzysztofa Zakrzewskiego na obecnym stanie złotego najwięcej zyskują średnie i mniejsze kancelarie, które określają ceny swoich usług w euro, ale nie wynajmują drogich biurowców za tę walutę, a prawników wynagradzają w złotych.

Potwierdza to Rafał Kos, dodając, że klienci krajowi coraz częściej nalegają na obniżenie stawek albo ustabilizowanie ich w wynegocjowanych widełkach: _ Trudno nie przyznać im racji, kiedy mówią, że wprawdzie kurs euro wzrósł, ale koszty naszej pracy nie. Tym bardziej że z powodu kryzysu rynek usług się skurczył _– powiada.

Także zdaniem Marka Rosińskiego coraz wyższe stawki złotówkowe stają się mniej konkurencyjne w rywalizacji o zleceniodawców krajowych.

Nasi rozmówcy zgadzają się, że w pewnym stopniu zdeprecjonowany złoty może być czymś w rodzaju finansowej poduszki, która czasowo osłabi skutki kryzysu w branży W_ jakiejś części może to zrekompensować mniejszą liczbę zleceń _– ocenia Krzysztof Zakrzewski. Według Moniki Wojciechowskiej-Szac z niewielkiej stołecznej kancelarii Wojciechowska & Kotarba najlepszym rozwiązaniem dla ustabilizowania rynku i ujednolicenia rozliczeń byłoby przyjęcie euro. Klienci poszukujący prawnika nie musieliby wówczas zważać na kursy. Tak samo uważa Marek Rosiński: _ Przystąpienie Polski do strefy euro i stosowanie jednej waluty w Unii Europejskiej zmniejszyłoby ryzyko wahań kursowych _.

Koniec zasady walutowości

Od 24 stycznia nie obowiązuje już w kodeksie cywilnym zasada, która dopuszczała przeprowadzanie transakcji na obszarze Polski jedynie w walucie polskiej. Prawnicy nie muszą już zamieszczać w umowach z klientami formułek o zapłacie za usługę równowartości określonych kwot euro w złotych. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 358 k.c., jeżeli przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, dłużnik może spełnić świadczenie w walucie polskiej, ale także w tej obcej – jeśli zastrzega to ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna.

Ireneusz Walencik

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)