Duże zmiany w kredytach walutowych

Sierpniowe raty kredytów zaciągniętych we franku lub euro będą zdecydowanie niższe. Wszystko dzięki umacniającemu się od początku wakacji złotemu.

Duże zmiany w kredytach walutowych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

05.08.2010 | aktual.: 29.10.2010 10:29

Przyjrzyjmy się przeciętnemu kredytowi hipotecznemu zaciąganemu przez Polaków. Zwykle pożyczamy ok. 300 tys. złotych.
- W okresie od początku lipca do 2 sierpnia rata kredytu na równowartość 300 tys. zł we franku szwajcarskim spadła z 1477 zł na 1384 zł - wylicza Paweł Majtkowski, główny analityk Expandera. Gdyby nie wzrost stopy 3-miesięcznego LIBOR-u dla franka, rata spadłaby jeszcze bardziej do 1371 zł - wyjaśnia.
W ten sposób w kieszeniach kredytobiorców zostanie niemal 100 zł.

Podobnie sytuacja wyglądała dla kredytów w euro, ale tutaj spadek był już mniejszy. - W ciągu miesiąca rata analogicznego kredytu spadła z 1394 zł na 1367 zł. Tutaj na wysokość raty również wpływ miał podniesiony LIBOR, czyli stopa kredytów na rynku międzybankowym w Londynie. Gdyby nie wzrost, to rata mogłaby wynieść 1350 zł.

Obraz
© (WP)

Złoty zaznaczył swoją silną pozycję również wobec franka szwajcarskiego. Umocnienie w tym wypadku jest jeszcze bardziej widoczne. Od początku lipca do 5 sierpnia ta najpopularniejsza dla kredytów hipotecznych waluta osłabiła się niemal o 9 proc. Za franka jeszcze miesiąc temu trzeba było zapłacić 3,15 zł, dziś - 2,88 zł.

- Umocnienie złotego powoduje, że raty kredytów walutowych spadają. W ciągu ostatniego miesiąca kurs euro spadł o prawie 20 groszy, a franka szwajcarskiego o 25 groszy - wylicza Paweł Majtkowski, główny analityk Expandera.

Obraz
© (WP)

Zdaniem Marka Rogalskiego z Domu Maklerskiego BOŚ podobny trend utrzyma się także w najbliższym czasie.
- Jeśli chodzi o najbliższe dwa, trzy tygodnie, to złoty będzie starał się zmierzyć z poziomem 3,95. Na koniec miesiąca spodziewałbym się nawet kursu 3,93 zł za euro. Umocnienie złotego będzie powodowane ciągłym napływem do Polski zagranicznych funduszy. Widzimy to zwłaszcza na giełdzie, gdzie kapitał zagraniczny wykupuje nasze akcje - uważa Rogalski. Analityk zaznacza, że wokół Polski panuje dobry nastrój na inwestowanie. Zachęcają do tego dane makro, które mówią o możliwie wyższym od przewidywanego wzroście PKB nawet do 3,5 proc. - To podkręca również zainteresowanie złotym - dodaje.

Zły czas dla kredytów złotowych

Kredytobiorcy spłacający swoje zobowiązania w walucie obcej mogą się cieszyć obecnym umocnieniem złotego. Inaczej jest w przypadku osób, które mają kredyt złotowy. Dobre dane płynące z polskiej gospodarki mogą przyczynić się do podniesienia przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych w naszym kraju. To wywoła wzrost oprocentowania naszych kredytów, a w efekcie wyższe raty.

Obraz
© (źródło: WP/ Expander )

Na możliwą podwyżkę stóp procentowych wpłynie najprawdopodobniej większy od zakładanego wzrost PKB, umocnienie krajowej waluty i zapowiadana podwyżka podatku VAT. Ten ostatni wpłynie najprawdopodobniej na wzrost cen.

Jak przewiduje Marek Rogalski, kredyty w złotych będą drożeć, tymczasem przed kredytami walutowymi jest bardzo dobra perspektywa w kolejnych miesiącach.

Jesteś zainteresowany kredytem hipotecznym?
Już teraz możesz u nas porównać ofertę 25 banków. Określasz wartość mieszkania, kwotę kredytu, walutę oraz okres kredytowania a w kilka sekund otrzymujesz czytelną i dokładną analizę, z informacją o najtańszej ofercie! Finansomat.wp.pl - sprawdź! »

- Wszystko wskazuje na to, że w krajach europejskich stopy procentowe utrzymają się na obecnym bardzo niskim poziomie. Podwyżek spodziewałbym się dopiero na wiosnę 2011 roku. To powinno wpłynąć również na stabilność stopy LIBOR. Dodatkowo, nie zdziwiłbym się, jeśli już w połowie września euro potanieje do 3,90 zł - ocenia Marek Rogalski.

W Szwajcarii i strefie euro podstawowe stopy procentowe wynoszą 1 proc. (jest to najniższy poziom w historii unii walutowej).

Nic tylko spłacać kredyty w walucie, zwłaszcza że rokowania dla złotego w kontekście rosnącej inflacji i podwyżek stóp procentowych nie są dobre. Szkoda, że zasłaniając się dobrem kredytobiorców, KNF robi wszystko, by utrudnić Polakom dostęp do pożyczek w euro i franku.

Kamil Jakubczak, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)