Dwa lata dla fałszywego ginekologa
Na dwa lata więzienia skazał sąd mężczyznę, który ginekologicznie badał kandydatki do pracy.
23.04.2008 | aktual.: 23.04.2008 14:24
Na dwa lata więzienia skazał w środę Sąd Rejonowy w Lublinie szefa jednej ze spółek z branży budowlanej 43- letniego Jacka S., oskarżonego o molestowanie seksualne czterech kobiet, narażenie ich zdrowia oraz o fałszowanie dokumentów.
Mężczyzna podawał się za lekarza i "badał ginekologicznie" kandydatki do pracy.
Sąd uznał Jacka S. za winnego zarzucanych mu czynów. Postępowanie toczyło się za zamkniętymi drzwiami ze względu na ochronę dóbr osobistych pokrzywdzonych kobiet. Jacek S. przyznał się do stawianych mu zarzutów i dobrowolnie poddał się karze.
Sąd Rejonowy uznał, że Jacek S. podstępem doprowadzał do poddania się innej czynności seksualnej kobiety, które odpowiadając na ogłoszenie w prasie, zgłaszały się do jego firmy w poszukiwaniu pracy.
Podając się za lekarza ginekologa, przeprowadzał w swoim gabinecie badania ginekologiczne, które - jak twierdził - były potrzebne przed przyjęciem do pracy. Sąd uznał, że Jacek S. narażał badane kobiety na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Mężczyzna posługiwał się sfałszowanym dyplomem lubelskiej Akademii Medycznej, który świadczył o uzyskaniu przez niego II stopnia specjalizacji ginekologiczno-położniczej. Dokument sfałszował samodzielnie przy pomocy komputera, wpisał do niego fikcyjne nazwiska lekarzy.
Jacek S. został zatrzymany w lipcu ub. roku w swoim domu, w jednej z podlubelskich miejscowości. Policję zawiadomiła jedna z pokrzywdzonych kobiet. Jacek S. był tymczasowo aresztowany. W lutym wyszedł z aresztu po wpłaceniu 50 tys. zł kaucji.
Zobacz też:
URZĘDNICY DOSTANĄ PODWYŻKI
SKARBÓWKA CHCE PROTESTOWAĆ