Dwa miliony pracowników w Polsce żyje w biedzie

Praca nie gwarantuje wyjścia z biedy

Dwa miliony pracowników w Polsce żyje w biedzie
Źródło zdjęć: © Thinkstock

29.11.2012 | aktual.: 29.11.2012 12:19

Praca nie gwarantuje wyjścia z biedy. Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że w krajach Wspólnoty żyje 17 milionów ubogich pracowników. W Polsce ponad 2 miliony. Za nami jest tylko Rumunia i Grecja.

Kim są biedni pracujący? Jak wyjaśnia IAR doktor Piotr Broda-Wysocki z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, to osoby, których zarobki nie wystarczają na zaspokojenie podstawowych potrzeb. To nie tylko osoby bez wykształcenia. Są to również absolwenci wyższych uczelni humanistycznych.

Wśród biednych pracujących najwięcej jest takich, którzy już założyli własne rodziny. Najczęściej żona wychowuje dzieci, a mąż pobiera minimalną pensję.

Zdaniem doktora Piotra Brody-Wysockiego, polityka społeczna państwa powinna skupić się nie tylko na osobach bez pracy, ale również na tych, których pensja nie przekracza minimalnej. Ludzie, których dochody nie pozwalają na wyjście z ubóstwa, powinni być, zdaniem rozmówcy IAR, wspomagani przez sfinansowanie im dojazdów do pracy czy dojazdów dzieci do szkół.

- Okazuje się, że płaca minimalna minus koszty wyjścia z domu do pracy daje takie same dochody jak te uzyskiwane z pomocy socjalnej - wylicza Piotr Broda-Wysocki.

Zwraca też uwagę na ogromne rozwarstwienie płac w Polsce. O ile u nas biedni pracujący to 12 procent społeczeństwa, to w Czechach jest ich tylko 4 procent. Tam jednak rozpiętość płac jest o wiele mniejsza niż u nas.

Z obliczeń "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że w 2011 r. w Polsce liczba osób dotkniętych skrajnym zubożeniem zwiększyła się o ok. 400 tys. Ich wydatki były mniejsze od minimum egzystencji obliczanego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. W zeszłym roku, takie miesięczne minimum dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, wynosiło 495 zł, a dla czteroosobowego (dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci do 14 lat) - 1336 zł. Obecnie za minimum egzystencji uważa się w Polsce dochód wynoszący ok. 400 złotych na osobę miesięcznie.

Inne ujęcie zakłada tak zwane relatywne podejście do ubóstwa. W tym rozumieniu za ubogie uważa się gospodarstwo domowe, którego dochody są mniejsze od 60 procent średniego dochodu. Według tej definicji, często stosowanej w Unii Europejskiej, ubogich jest dużo więcej. W Polsce byłoby to 17 procent gospodarstw domowych.

Ubóstwem najbardziej zagrożone są gospodarstwa domowe osób tracących pracę. W minionym roku poniżej minimum egzystencji żyło aż 34,5 proc. osób mających w rodzinach dwoje lub więcej bezrobotnych. Natomiast wśród tych gospodarstw domowych, w których wszyscy pracowali, skrajna bieda była udziałem tylko 5 proc. osób.

(JK)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1454)