Dziennikarz – zawód podwyższonego ryzyka
Jeśli nie chcesz zginąć, trzymaj się daleko od zawodu dziennikarza
Jeśli nie chcesz zginąć, trzymaj się daleko od zawodu dziennikarza. Od początku roku zabito co najmniej 60 przedstawicieli mediów. Listę ofiar zamyka Grek – Sokratis Giolias.
W poniedziałek agencje prasowe na całym świecie poinformowały o zabójstwie Sokratisa Gioliasa. 37-letni grecki dziennikarz, dyrektor radiostacji Thema 9.89 został zastrzelony w Atenach przez trzech mężczyzn. Giolias prowadził bloga, w którym ujawniał skandale z udziałem polityków i współpracował z dziennikarzem śledczym Makisem Triandafylopoulosem.
110 morderstw w zeszłym roku
Przypadek Sokratisa Gioliasa nie jest niestety odosobniony. Tylko w pierwszych sześciu miesiącach tego roku na świecie zginęło 59 dziennikarzy – wynika z raportu Press Emblem Campaign (PEC). Najbardziej niebezpiecznym krajem dla pracowników środków masowego przekazu okazał się Meksyk, w którym zamordowano w tym okresie dziewięciu przedstawicieli mediów. Na marginesie – w kraju tym dziennikarze są szczególnie częstym celem ataków w wojnie narkotykowej. Mało przyjazne dla reporterów były także: Honduras (ośmiu zabitych), Pakistan (sześć ofiar), Nigeria i Filipiny (po cztery osoby). Według PEC, w Rosji i Kolumbii zamordowano po trzech żurnalistów. W Iraku, Nepalu, Tajlandii i Wenezueli – po dwóch. Dziennikarze zginęli w 26 krajach. Najgorsze wskaźniki są w państwach Ameryki Łacińskiej, gdzie w pierwszym półroczu dokonano łącznie 25 morderstw na reporterach.
W 2009 roku zginęło ponad 110 dziennikarzy – szacują eksperci z Wiedeńskiego Międzynarodowego Instytutu Prasowego (IPI) w raporcie na temat wolności prasy na świecie. A to jest najwięcej od 10 lat. Najbardziej niebezpieczna była Azja (55 ofiar), Ameryka Łacińska (28) i Afryka (14). Łaskawy dla mediów nie okazał się także Bliski Wschód, gdzie zabito sześciu reporterów, w tym czterech w Iraku. W Europie zamordowano siedmiu dziennikarzy: pięciu w Rosji oraz po jednym w Turcji i Azerbejdżanie. Iran ustanowił rekord, jeśli chodzi o liczbę aresztowanych reporterów, uwięziono tam ponad stu dziennikarzy i blogerów - podkreśla IPI.
Polacy stracili Waldka Milewicza
Raporty IPI dotyczące śmierci dziennikarzy biorą pod uwagę ofiary zabite w trakcie wykonywania obowiązków służbowych lub osoby, które stały się celem ataku ze względu na swoją pracę. Niektórzy zginęli przez przypadek, po prostu znaleźli się w samym centrum walk. Na innych wykonano wyrok. W wielu przypadkach motywy sprawców pozostają nieznane ze względu na to, że policja nie przeprowadziła szczegółowego śledztwa.
W minionej dekadzie, według danych IPI, na całym świecie zabito 735 przedstawicieli mediów. Jest wśród nich Polak – wybitny dziennikarz, korespondent wojenny i pracownik TVP1, Waldemar Milewicz. Zginął on 7 maja 2004 roku podczas ataku irackich terrorystów na samochód z wyraźnym oznakowaniem PRESS.
Mirosław Sikorski