Ekolodzy złożyli doniesienie na Kopalnię Węgla Brunatnego "Konin"

Ekolodzy z Greenpeace Polska złożyli w środę do
Prokuratura Generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia
przestępstwa przez Kopalnię Węgla Brunatnego "Konin" SA w
Kleczewie (Wielkopolska), która buduje nową odkrywkę.

18.03.2009 | aktual.: 19.03.2009 10:01

W ubiegłym tygodniu Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Koninie wstrzymało wykonanie decyzji wójta gminy Wierzbinek, która określa środowiskowe uwarunkowania budowy odkrywki KWB "Tomisławice". Kolegium uznało, iż istnieje prawdopodobieństwo, że decyzja została wydana z naruszeniem prawa ochrony środowiska.

Kopalnia protestuje przeciwko decyzji kolegium i zapewnia, że nie przerwie rozpoczętych już prac odwodnieniowych, ponieważ mogłoby to opóźnić oddanie do użytku nowej inwestycji. Rzecznik prasowy kopalni Andrzej Dusza powiedział PAP, że decyzja kolegium nie jest uzasadniona i nie było żadnych argumentów formalnych i prawnych, aby ją wydać.

"Z informacji uzyskanych od rolników zamieszkujących tereny objęte planowaną inwestycją wynika, że KWB Konin nie wstrzymała robót przy budowie nowej odkrywki. Nadal trwają prace przy odwodnieniu terenu (...)" - napisali ekolodzy w zawiadomieniu, które przekazali do wiadomości PAP. Twierdzą oni, że w studniach niektórych mieszkańców okolicznych miejscowości, poziom wody spadł od czasu rozpoczęcia prac o 80 centymetrów.

Według Andrzeja Duszy, decyzja wójta była wcześniej szeroko konsultowana z mieszkańcami, a proces koncesyjny był zgodny z prawem geologicznym i górniczym oraz licznymi przepisami z zakresu ochrony środowiska.

Przeciwko budowie odkrywki protestują od kilku miesięcy ekolodzy z Greenpeace. Jak twierdzą, bronią klimatu przed ociepleniem i Jeziora Gopło przed zgubnym wpływem przyszłej odkrywki. _ Decyzja SKO jest pierwszym krokiem w kierunku zaniechania inwestycji. Głos społeczeństwa został wysłuchany (...). Polski rząd musi się liczyć z tym, że projekty kolejnych odkrywek będą spotykać się z protestami _ - mówią.

Według nich przyszła odkrywka może doprowadzić do opadania wód i wyschnięcia Jeziora Gopło. Ich zdaniem, po uruchomieniu "Tomisławic" ucierpi przyroda, woda z Gopła zniknie, zmniejszy się atrakcyjność tych terenów i tym samym dochody gmin z turystyki.

Eksploatacja odkrywki ma się rozpocząć pod koniec 2010 r. i potrwa przez ok. 20 lat - poinformował Dusza.

Kopalnia cały czas twierdzi, że dostosowała się do wszystkich przepisów UE w tym zakresie i działa zgodnie z prawem, w oparciu o koncesję. Według wyników ekspertyzy hydrogeologicznej wykonanej w 2008 r. przez Państwowy Instytut Geologiczny, nowa odkrywka nie grozi zniszczeniem Jeziora Gopło i jego okolic.

Jak poinformował PAP prezes SKO Józef Knapkiewicz, postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji wójta jest nieprawomocne. Jak poinformował Dusza, KWB złożyła we wtorek w SKO wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.

Źródło artykułu:PAP
ekologiagórnictwokopalnia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)