Ekonomiści: prezes Narodowego Banku Polskiego powinien zachować niezależność od rządu

Wybór nowego szefa Narodowego Banku Polskiego będzie testem dla rządzącej partii. Część analityków oczekuje także przyspieszenia reform gospodarczych.

Ekonomiści: prezes Narodowego Banku Polskiego powinien zachować niezależność od rządu
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Kamil Jakubczak

Analitycy zastanawiają się już, jakie mogą być instytucjonalne skutki śmierci prezydenta, szefa Narodowego Banku Polskiego i innych ważnych osób w państwie. Komentatorzy podkreślają, że polityka pieniężna nie powinna się nagle zmienić. Będą jednak inne konsekwencje.

– Krótkookresowym skutkiem może być rozwiązanie zaognionego ostatnio sporu o rezerwy i zysk z NBP – oceniają ekonomiści BRE Banku. – Ostatecznie może być do przyjęcia wersja kompromisowej wypłaty, większej niż 4 mld zł, ale mniejszej niż 8 mld zł. Zakres wyznaczyły komentarze niektórych członków RPP oraz zmarłego prezesa – komentują analitycy ING Banku Śląskiego.

Kto wskaże kandydata?

Rynek zastanawia się także, jak szybko może dojść do wyboru nowego prezesa banku centralnego. Zgodnie z konstytucją, kandydata wskazuje prezydent, natomiast wyboru dokonuje Sejm w drodze głosowania.

– Obszarem, który wymaga szybkich decyzji, jest NBP, bo prezes banku zwołuje posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, a ta podejmuje istotne decyzje. Do funkcjonowania państwa jest absolutnie niezbędne, żeby szybko ten problem rozwiązać – stwierdził marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w niedzielę wieczorem w TVN 24. To on po śmierci Lecha Kaczyńskiego pełni funkcję głowy państwa.

Wczoraj Komorowski podkreślał, że z nominacją nie powinno być pośpiechu. – Jeżeli wszystko będzie przebiegało pomyślnie, to nie będę chciał specjalnie przyspieszać procedur związanych z powołaniem nowego prezesa NBP – mówił.

Zdaniem ekonomistów PKO BP taka wypowiedź może sugerować, że do powołania prezesa NBP dojdzie dopiero po przyspieszonych wyborach prezydenckich, które prawdopodobnie odbędą się w czerwcu. Konstytucjonaliści zauważają, że w katastrofie zginęło także wielu posłów, zatem dobrze byłoby, aby wybór szefa NBP nastąpił po uzupełnieniu składu osobowego Sejmu.

Uwaga na właściwy wybór

Analitycy wskazują, że rynki na świecie z uwagą będą śledziły, kto zostanie kandydatem. „Jest niezwykle ważne, by uniknąć skojarzeń z upolitycznieniem banku centralnego, jakie miało miejsce w Argentynie” – podkreślają ekonomiści ING BSK.

Na początku tego roku prezydent tego kraju Cristinie Kirchner udało się doprowadzić do odwołania szefa banku centralnego Martina Redrado, ponieważ ten nie chciał się zgodzić na wykorzystanie rezerw walutowych na spłatę długu Argentyny.

– Zważywszy, stabilną sytuację gospodarczą i finansową oraz fakt, że rolę prezesa objął pierwszy wiceprezes Piotr Wiesiołek (którego kompetencje nie budzą wątpliwości) oraz ryzyko, iż zbyt szybkie mianowanie prezesa NBP może zostać uznane za zagrabianie władzy, cały proces może potrwać dwa miesiące – dodają eksperci ING BSK.

– Kluczową kwestią będzie to, czy nowy prezes będzie rzeczywistym obrońcą niezależności banku centralnego. To o tyle istotne pytanie, że ostatni spór na linii zarząd NBP – Rada Polityki Pieniężnej miał pewne elementy wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom rządu przez część RPP, nowe zasady zaś wyceny rezerw uchwalone przez radę bezpośrednio nawiązywały do pomysłów w przeszłości wyraźnie potępianych przez większość ekonomistów. W tym kontekście niezależność nowego prezesa to sprawa kluczowa – przypomina Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao.

Co z koniunkturą?

Część analityków zastanawia się, czy żałoba narodowa nie wpłynie negatywnie na tempo wzrostu gospodarczego. Podkreślają jednak, że jest zbyt wcześnie na ocenę ewentualnych konsekwencji, jakie wywoła katastrofa pod Smoleńskiem.

– Można się zastanawiać, jaki będzie wpływ tych wydarzeń na postawy konsumentów, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę wyraźne ograniczenia po stronie finansowania konsumpcji. W tym kontekście istotna będzie obserwacja wskaźników nastrojów gospodarstw domowych; na pierwsze odczyty przyjdzie jednak poczekać co najmniej kilka tygodni – wyjaśnia Marcin Mrowiec.

Wśród komentarzy pojawia się również wątek dotyczący tego, że zginął prezydent, którego przedstawiciele rządu uważali za przeszkodę w ich planach reform.

– Agencje ratingowe akceptowały takie rozumowanie i przyzwoliły, aby rząd zintensyfikował redukowanie deficytu dopiero po wyborach prezydenckich. Jeśli koalicja rządząca nie pokaże agresywnego harmonogramu tworzenia nowych aktów prawnych w ciągu najbliższych trzech miesięcy, to nie będzie już miała czym się zasłonić przed forsowaniem reform – przestrzegają ekonomiści ING BSK.

„Nie ma więc już jakichkolwiek przeszkód, aby reformować kraj, zakładając, że PO chce podejmować niepopularne decyzje przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r. – piszą analitycy Morgan Stanley. Z kolei ekonomiści BRE Banku sugerują, że w zaistniałej sytuacji rynki mogą oczekiwać wcześniejszego przystąpienia Polski do strefy euro.

Konrad Krasuski
Parkiet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)