Embargo na ropę zaboli Putina. "My też jesteśmy importerem"
- Najbardziej dotkliwe byłoby embargo na rosyjskie paliwa, czyli gaz i ropę. Ale to jest o tyle mało prawdopodobne, że na krótką metę podważyłoby to funkcjonowanie gospodarki niektórych krajów europejskich. My też jesteśmy przecież importerem rosyjskiej ropy - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Marek Belka, były premier i prezes NBP. - To byłby niewątpliwie najbardziej dotkliwy cios. Ale poza tym trzeba gonić popleczników Putina, którzy przecież nie własną pracą dorobili się olbrzymich majątków. Tak długo, jak to nie będzie zagrażać bezpośrednim udziałem w wojnie, należy Ukraińcom dostarczać środki do prowadzenia wojny, czyli broń - dodał.