Emerytury: mniej przywilejów, więcej wolności
Polacy chcą końca przywilejów służb mundurowych i zmian w ubezpieczeniach rolniczych. Są natomiast przeciwni wydłużeniu wieku emerytalnego oraz temu, by kobiety pracowały tak samo długo jak mężczyźni - wynika z raportu CBOS "Oceny proponowanych zmian w systemie emerytalnym".
30.03.2010 | aktual.: 27.09.2010 11:45
Połowa Polaków krytycznie ocenia system emerytalny. To nie dziwi. Ciekawsze jest, kim jest mniejszość (dokładnie 24 proc.) zadowolonych. Tu przodują - tak, tak - beneficjenci, czyli emeryci. Gdy wziąć pod uwagę tylko osoby pracujące, okaże się, że najbardziej zadowoleni z systemu są rolnicy. Widać więc, że ludzie godzą się na niższe świadczenia z KRUS, jeśli dzięki temu w ciągu lat pracy mogą odprowadzać niskie składki.
Tak jest obecnie. Coraz więcej mówi się o zmianach w systemie i o stosunek do nich CBOS pytał w sondażu. Wnioski?
Przybywa zwolenników systemu kapitałowego (42 proc.), zgodnie z którym każdy odkłada składki na własne konto w II filarze, a im więcej uzbiera i im więcej wypracuje dla niego fundusz emerytalny, tym wyższe będzie jego świadczenie na starość. Tylko 8 proc. badanych jako najlepsze rozwiązanie wskazało opłacanie składek przez pracujących z myślą o obecnych emerytach. 32 proc. twierdzi, że najlepiej jest, gdy te dwa systemy współistnieją. System kapitałowy ma zwolenników szczególnie wśród osób w wieku 25-44 lata. Mają one sporo czasu do przejścia na emeryturę, mogą więc zgromadzić niezłą sumkę na starość.
Jest jednak coś, co spędza nam sen z powiek: wysokość świadczeń. O ile bowiem 11 lat temu, przed wdrożeniem reformy emerytalnej, dominowała nadzieja, że różnice między wysokością emerytur a zarobków będą malały, o tyle teraz jest inaczej. 48 proc. badanych spodziewa się pogłębienia tej dysproporcji. Tylko co dziewiąty ankietowany wierzy, że wysokość emerytury w stosunku do zarobków będzie wyższa niż obecnie.
Choć Polacy zdają sobie sprawę z problemów, przed jakimi stoi nasz system emerytalny, to niechętnie myślą o wzięciu na siebie ciężaru zmian. A przynajmniej nie wszystkich. Tylko 16 proc. jest za stopniowym podwyższaniem wieku emerytalnego, a aż 77 proc. jest przeciw. Nie cieszy się też poparciem pomysł zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Ma "tak" jest 20 proc. ankietowanych, na "nie" - 74 proc. Z kolei przejście na emeryturę niezależnie od wieku, o ile zgromadziło się już środki wystarczające do otrzymywania godziwych świadczeń, popiera 45 proc. badanych.
Większość Polaków, bo aż 62 proc., opowiada się za likwidacją przywilejów emerytalnych służb mundurowych. Odmienną opinię ma 17 proc. Wśród samych mundurowych tylko 32 proc. jest za objęciem ich systemem ZUS-owskim.
Powszechny jest również pogląd, że rolnicy powinni płacić składki odpowiadające ich dochodom - wynika z badania. Zgadzają się z tym nawet sami ubezpieczeni w KRUS - 63 proc. uważa, że powinni płacić składki jak inne grupy zawodowe.
Polacy zostali też przepytani na okoliczność odkładania pieniędzy w II filarze i ewentualności przeniesienia ich do ZUS, a więc najnowszych projektów ministerstwa pracy. Najlepiej przyjmowany jest pomysł wypłacenia pieniędzy z OFE, o ile ktoś zgromadził już dostatecznie dużo na emeryturę w ZUS. Tu liczba zwolenników (39 proc.) jest wyższa niż przeciwników (29 proc.). Możliwość przekazania środków z II filara do I na pięć lat przed emeryturą ma już więcej oponentów, bo 35 proc. wobec 27 proc. go popierających. Zmniejszenie składki wpływającej do OFE kosztem zwiększenia jej na rzecz ZUS krytykuje 40 proc. badanych. Tylko co czwarty wypowiada się o tym pozytywnie. W każdym przypadku jest spora grupa osób, które nie mają wyrobionego zdania na ten temat.
Gdy jednak zapytać o to tylko osoby już oszczędzające w OFE, to prawie 2/3 jest przeciwnych obniżeniu składki przekazywanej funduszom emerytalnym. Natomiast możliwość wybrania środków z OFE, o ile oszczędności zgromadzone w ZUS pozwalają na godziwą emeryturę, przyjmowana jest dość przychylnie.
Badanie zadaje też kłam tym, którzy twierdzą, że w każdej sprawie Polak ma zdać się na system. Polacy są przekonani, że sami potrafią o siebie zadbać. Więcej wolności to więcej możliwości.
Katarzyna Izdebska
Wirtualna Polska