Emerytury polityków. I oni czekają na tegoroczną waloryzację

Polityk też człowiek, emeryturę ma. W parlamencie jest spora grupa seniorów, którzy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych już dziś pobierają świadczenia. 1 marca - tak jak emeryci i renciści - dostaną podwyżki. Z jedną różnicą. Mają wysokie emerytury, więc dostaną więcej.

Emerytury polityków. I oni czekają na tegoroczną waloryzację
Źródło zdjęć: © East News | East News
Mateusz Ratajczak

Około 70 posłów i posłanek w tej kadencji jest w wieku emerytalnym. Część z nich już pobiera emerytury. Dla sporej grupy 1 marca będzie bardzo miłym dniem. Powód? Emeryci z wysokim świadczeniem mają siłą rzeczy wysoką waloryzację.

W wypadku sporej grupy posłów do kieszeni co miesiąc będzie wpływać od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych więcej. W ciągu roku skasują więc kilka tysięcy ekstra. A do tego jest jeszcze comiesięczna pensja i diety poselskie.

Waloryzacja emerytur dla polityków:

  • Jarosław Kaczyński, PiS - około 184 zł ekstra.
  • Jan Szyszko, PiS - około 200 zł ekstra.
  • Henryka Krzywonos, PO - około 180 zł ekstra.
  • Genowefa Tokarska, PSL - około 140 zł więcej do przelewu z ZUS.

3 mln emerytów i rencistów w tym roku dostanie gwarantowane 70 złotych. Wszystko ze względu na zmianę sposobu wyliczania waloryzacji - z procentowej na kwotowo-procentową. O tym, ile dostaną Polacy, pisaliśmy już tutaj. Na przykładzie politycznych emerytów warto pokazać, o ile więcej dostaną w tym roku seniorzy. Jednocześnie pokazujemy, ilu seniorów ma daną stawkę emerytury.

Emerytury posłów

Posłowie emeryci to wbrew pozorom nie jest rzadkość w polskim parlamencie. Przykłady? Mowa nie o byle kim, bo o samej "górze". Choćby o Jarosławie Kaczyńskim.

Szef Prawa i Sprawiedliwości od ponad dwóch lat pobiera emeryturę. W 2017 roku (ostatnie aktualne dane) zainkasował 77 tys. 323 zł. To daje średnią miesięczną na poziomie ponad 6,4 tys. zł. 1 marca 2018 roku jego waloryzacja wyniosła około 190 zł. W tym roku znów zainkasuje kolejne 184 zł więcej do świadczenia. Miesięczne świadczenie zbliży się do 6,6 tys. zł.

Emerytury wyższe niż 5 tys. zł w Polsce ma zaledwie 1,7 proc. osób - to grupa około 95 tys. osób. Prezes PiS jest daleko od emerytalnych rekordzistów. Ci spokojnie biorą po 15 - 20 tys. zł co miesiąc.

Zdecydowanie mniejszą emeryturę ma Antoni Macierewicz. Były minister obrony narodowej, oprócz ponad 247 tys. zł wynagrodzenia z MON i 29 tys. zł diety poselskiej, dostał w 2017 r. prawie 37 tys. zł emerytury, co daje nieco ponad 3 tys. zł miesięcznie. W jego przypadku waloryzacja wyniesie niecałe 90 zł. Świadczenie podobne do Antoniego Macierewicza ma około 170 tys. emerytów.

Po comiesięczną emeryturę sięga również Krystyna Pawłowicz. Posłanka PiS każdego miesiąca pobiera z ZUS niewiele ponad 4 tys. zł. Po 1 marca jej comiesięczny przelew podniesie się o około 115 zł.

Na liście emerytów oprócz wspomnianej trójki znajdziemy wśród nich również Krzysztofa Czabańskiego, Ryszarda Terleckiego czy Jana Szyszkę. Były minister środowiska pod względem wysokości emerytury jest jednym z liderów. Co miesiąc ZUS wypłaca mu 7,1 tys. zł emerytury. Od 1 marca jego świadczenie podskoczy do blisko 7,3 tys. zł. W ciągu roku waloryzacja da więc dodatkowe 2,5 tys. zł.

W sumie wiek emerytalny osiągnęło - według szacunków money.pl - 38 posłów partii rządzącej. Nie wszyscy pobierają jednak emeryturę - nie robi tego, choć mogłaby już, Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Trzeba podkreślić, że żaden z polityków nie dostaje wyższej emerytury tylko dlatego, że jest politykiem. To czysta matematyka. Ci, którzy przez lata są w polskim parlamencie, mają wysokie zarobki, więc odkładają dużo na swoje konta w ZUS. W efekcie - dostają więcej. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego zadecydował jeszcze jeden czynnik - prezes PiS poczekał z przejściem na emeryturę blisko dwa lata.

Obraz
© WP.PL

Jak podkreślała w rozmowach z money.pl prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska - każdy rok pracy więcej to kilka procent wyższe świadczenie. Emerytury polityków to zatem czysta matematyka.

Na liście posłów, którzy pobierają emerytury, jest jeszcze Iwona Śledzińska Katarasińska z Platformy Obywatelskiej. I ona może liczyć na blisko 7 tys. zł emerytury. Po waloryzacji będzie miała o około 200 zł więcej. Pod względem liczby posłów-emerytów PiS i PO są na podobnym poziomie. Z analizy money.pl wynika, że nie ma jednej "partii seniorów".

Liczba emerytów zależy po prostu od liczby posłów w parlamencie. Mniejsze kluby - jak Kukiz'15 czy PSL mają na liście tylko kilku emerytów.

Na liście posłów-emerytów jest również Henryka Krzywonos, także z Platformy Obywatelskiej. W ciągu roku dostała z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych 76 tys. zł. To około 6,3 tys. zł miesięcznie. Marcowa waloryzacja świadczeń przyniesie jej około 180 zł dodatku. Henryka Krzywonos - pod względem emerytury - jest na podobnym pułapie co Jarosław Kaczyński.

Emeryci we wszystkich klubach

Kto jeszcze skorzysta? W sumie na liście posłów-emerytów jest więcej nazwisk. Świadczenie pobiera również Zofia Czernow z Platformy Obywatelskiej (około 5,3 tys. zł co miesiąc), Mirosława Nykiel z Platformy Obywatelskiej (około 4,9 tys. zł) oraz Genowefa Tokarska z Polskiego Stronnictwa Ludowego (5,2 tys. zł). Przy takich świadczeniach tegoroczna waloryzacja oznacza 140 zł więcej do przelewu z ZUS.

Aktywnym posłem i emerytem jest również Stefan Romecki z Kukiz'15. Jego emerytura to jednak tylko 2,5 tys. zł. To oznacza, że tegoroczne waloryzacji będzie miał na koncie tylko o 71 zł więcej. Poseł Romecki jest delikatnie ponad gwarantowanym wskaźnikiem. On jest w grupie blisko 6 proc. emerytów, którzy mają takie świadczenie. To grupa 320 tys. osób.

Emeryturę pobiera również Kornel Morawiecki. Jego świadczenie to około 3,8 tys. zł. Waloryzacja w tym wypadku to około 100 zł.

Sporą emeryturę co miesiąć pobiera również poseł Stefan Niesiołowski, rerepzentujący obecnie klub poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego - Unii Europejskich Demokratów. On pobiera około 5,3 tys. zł co miesiąc.

Przy wyliczeniach uwzględniliśmy dane finansowe z 2017 roku - to ostatnie zawarte w aktualnych oświadczeniach majątkowych posłów. Do wyliczeń uwzględniliśmy tylko jedną waloryzację - tę z 1 marca 2019 roku. Jednocześnie nie podajemy kwot brutto/netto. Powód jest prozaiczny. Posłowie sami nie precyzują, czy wpisana w oświadczeniu kwota jest tą osiągniętą na rękę, czy tą brutto. W związku z tym po prostu pokazujemy, o ile rosną świadczenia dla poszczególnych grup. To oczywiście tylko szacunki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)