waloryzacja rent i emerytur

Inflacja w marcu 2023 roku wyniosła 16,2 proc. - wynika z piątkowych danych GUS. Ekonomiści spodziewają się, że po lutowym rekordzie teraz wzrost cen będzie już hamował. Jednak średnioroczna inflacja w tym roku prawdopodobnie nadal będzie dwucyfrowa. To oznacza wysoką waloryzację emerytur w 2024 r.

W końcu są wszystkie dane statystyczne, potrzebne do wyliczenia wskaźnika waloryzacji w tym roku. Ostatnia niewiadoma została rozwiana w czwartek, gdy GUS podał dane o realnym wzroście wynagrodzeń w ubiegłym roku. W piątek minister Marlena Maląg oficjalnie potwierdziła: w marcu emerytury i renty wzrosną o 14,8 proc.

W piątek Główny Urząd Statystyczny opublikował dane o średniorocznej inflacji w 2022 roku - kluczowe dla wysokości waloryzacji rent i emerytur. Dzięki nim wiadomo już, że wskaźnik waloryzacji w 2023 roku będzie wyższy, niż prognozował rząd. Seniorzy mogą liczyć na podwyżki świadczeń rzędu niemal 15 procent.

Waloryzacja rent i emerytur w 2023 roku będzie miała charakter procentowo-kwotowy. To znaczy, że wskaźnik waloryzacji został ustalony na 13,8 proc., a zarazem podwyżka ma być nie mniejsza niż 250 zł. Jak się jednak okazuje, dotyczy to tylko tych seniorów, którzy dostają dziś świadczenie nie niższe niż 1338,44 zł. Ci, którzy mają mniej, nie kryją rozczarowania.

Waloryzacja emerytur i rent w 2023 roku wyniesie 13,8 proc. - tak wynika z projektu, przyjętego we wtorek przez rząd. Premier Mateusz Morawiecki zapowiada jednak, że może być ona nawet wyższa. Wszystko zależy od ostatecznych danych GUS, dotyczących inflacji. W przyszłym roku podwyżka świadczeń będzie kwotowo-procentowa, a to oznacza, że ustalona została kwota minimalnej waloryzacji.

Wskaźnik waloryzacji emerytur i rent na 2023 rok zostanie ustalony podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów - zapowiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller. Z dotychczasowych wzmianek członków gabinetu Mateusza Morawieckiego wiadomo, że ma to być około 14 procent. Będzie też wprowadzona minimalna kwota podwyżki świadczenia.

Inflacja galopuje i przekroczyła już 16 proc. To, wraz ze skalą podwyżek wynagrodzeń w naszym kraju, zdecyduje o tym, ile wyniesie marcowa waloryzacja rent i emerytur. Z dotychczasowych zapowiedzi przedstawicieli rządu wynika, że seniorzy mogą się w przyszłym roku spodziewać podwyżki na poziomie niecałych 14 proc. W czwartek potwierdził to wiceminister rodziny. I podał, ile w przybliżeniu wyniesie minimalna emerytura, według szacunków będzie to 1523 zł.

Trzynasta emerytura jest w przyszłym roku zagwarantowana, w planach jest też wypłacenie "czternastek". Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zabiera głos w sprawie dodatkowych świadczeń dla seniorów w 2023 roku. Tak samo o scenariuszu na przyszły rok mówi wiceminister Stanisław Szwed. Przedstawiciele rządu tłumaczą też, co z waloryzacją.

Już w tym roku seniorzy dostali rekordową waloryzację świadczeń, a w kolejnym będzie ona jeszcze wyższa. Mocno prawdopodobne jest, że sięgnie ponad 300 złotych brutto. To skutek galopującej drożyzny, która w kwietniu przekroczyła już poziom 12 proc. i nic nie wskazuje na to, że wkrótce się zatrzyma. Tempo podwyżek cen, jakie widzimy na sklepowych półkach, jest tak duże, że już dawno wyprzedziło tegoroczną waloryzację.

W styczniu rząd podniósł pensję minimalną, a w marcu podwyżki dostali emeryci i renciści. Miały one być odpowiedzią na rozpędzającą się w naszym kraju inflację. Drożyzna jednak nie odpuszcza i sprawia, że to, co zyskali Polacy, nie niweluje już wzrostów cen. Dlatego potrzebna jest druga waloryzacja pensji minimalnej i rent i emerytur - o to apelują do rządu związkowcy z OPZZ. Ile powinny wynosić podwyżki, by pokryć inflację?

W środę GUS podał dane o wynagrodzeniach, ważne dla wszystkich seniorów. Bierze się je pod uwagę przy wyliczaniu wskaźnika waloryzacji rent i emerytur. Jak się okazało, wskaźnik waloryzacji jest rozczarowujący, bo podwyżka świadczeń, jaka z niego wynika, nie pokryje nawet szalejącej w kraju inflacji. Rząd zapowiadał wcześniej, że coś do tego dorzuci, ale nie dał tego "na piśmie". Najnowsze, nieoficjalne doniesienia wskazują, że rzeczywiście tak się stanie. I to już w ten piątek.

Od marca 2021 roku emerytury w Polsce mają być zwaloryzowane, co oznacza wzrost wysokości świadczeń, które trafi do seniorów. Choć to niewątpliwie dobra wiadomość, to złą jest inflacja, która przewyższy podwyżkę świadczeń.

Niski wzrost wynagrodzeń i niewielka inflacja mogą spowodować, że przyszłoroczna waloryzacja byłaby niższa niż zwykle. Ale resort pracy uspokaja seniorów - świadczenia prawdopodobnie znowu wzrosną w mechanizmie kwotowo-procentowym.

Nie 3 proc., a blisko 9 proc. - tyle na tegorocznej waloryzacji zyskają najbiedniejsi emeryci i renciści. Pokazujemy, jak od 1 marca zmienią się emerytury i renty blisko 10 mln Polaków.

Rządowe zmiany są dobrą wiadomością dla emerytów. Od teraz minimalna waloryzacja emerytur, która nastąpi w marcu, wyniesie 70 złotych brutto. Zmiany obejmą ok. 10 mln emerytów i rencistów oraz osoby na świadczeniach przedemerytalnych i kompensacyjnych.

Emerytury i renty w 2020 roku. W marcu 2020 roku nastąpi wzrost wypłacanych świadczeń, na czym skorzysta ok. 10 milionów Polaków.

Następna waloryzacja emerytur i rent zaplanowana została na marzec 2020 r. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło pierwsze szacunki dotyczące podwyżek świadczeń dla seniorów.

1 marca coraz bliżej. To najważniejszy dzień w roku dla emerytów i rencistów. Dla rekordzistów oznacza to wzrost świadczenia o kilkaset złotych miesięcznie.

Polityk też człowiek, emeryturę ma. W parlamencie jest spora grupa seniorów, którzy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych już dziś pobierają świadczenia. 1 marca - tak jak emeryci i renciści - dostaną podwyżki. Z jedną różnicą. Mają wysokie emerytury, więc dostaną więcej.

Renty i emerytury w przyszłym roku znowu urosną. Waloryzacja świadczeń w 2019 r. najprawdopodobniej wyniesie 3,26 proc. Co to oznacza dla emerytów? Money.pl sprawdził, jak zmienią się świadczenia blisko 7 mln Polaków od marca 2019 roku.