Emocje nadal dominują na rynku

Początek piątkowej sesji był właściwie powieleniem wydarzeń ze środy. Jak pamiętamy otwarcie wypadło wówczas z luką bessy, po czym bykom bardzo szybko udało się przejąć inicjatywę i sesja niespodziewanie przeistoczyła się w spektakl, w którym dominującą rolę (już do końca jego trwania) zaczął właśnie odgrywać obóz byków.

Emocje nadal dominują na rynku
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

21.05.2012 08:19

W piątek było podobnie. Na wykresie również pojawiła się luka bessy, jednak popyt w trakcie kolejnych faz handlu zdołał „wymazać” ją z wykresu. Warto w tym kontekście podkreślić, że do wzrostu aktywności kupujących doszło w rejonie średnioterminowego przedziału wsparcia: 1982 – 1997 pkt. W swoim porannym komentarzu eksponowałem znaczenie wskazanej strefy posiłkując się tygodniowym wykresem kontynuacyjnym FW20 (strefa została zbudowana na bazie projekcji potencjalnej formacji XABCD). Z kolei na wykresie indeksu WIG20 podobną rolę spełnił węzeł popytowy: 2050 – 2065 pkt., który w porannej fazie handlu został jednak naruszony.

Można zatem stwierdzić, że wyszczególnione powyżej strefy cenowe Fibonacciego stały się takimi swoistego rodzaju „platformami stabilizacyjnymi”. To właśnie z wymienionych rejonów bykom udało się bowiem wykreować silny ruch kontrujący.

Obraz
© Wykres WIG20

Obserwując przebieg piątkowej sesji wydawało się, że kupujący zdołają „dociągnąć” kontrakty do korytarza cenowego: 2073 – 2277 pkt. Ten dawny obszar wparcia przemienił się teraz w istotną zaporę podażową. Tak jak informowałem w komentarzach online, koncentrowały się tutaj także zniesienia wewnętrzne wygenerowane na bazie bieżącego impulsu podażowego.

Koniec końców bykom nie udało się przetestować tej strefy, choć trzeba obiektywnie przyznać, że do bezpośredniej konfrontacji naprawdę niewiele zabrakło. Popyt odniósł jednak spory sukces, co przede wszystkim należy łączyć z obroną ważnych wsparć technicznych. Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2054 pkt., czyli 41 punktów powyżej ustanowionego trakcie sesji rocznego minimum cenowego.

Obecnie nadal spore znaczenie przywiązywałbym do średnioterminowej strefy wsparcia: 1982 – 1997 pkt. Wymieniony korytarz cenowy jest co prawda niestandardowo szeroki, niemniej został zbudowany na bazie projekcji wiarygodnego układu XABCD (gdzie dominującą rolę odgrywają dwie zależności: 1.13XA = AD i 1.272AB = CD). Fakt związany z istnieniem tak silnej zapory popytowej winien w jakimś stopniu wpływać stabilizująco na rynek (również w kontekście działań obronnych kreowanych przez popyt).

Aktualną zaporą podażową pozostaje natomiast strefa: 2073 – 2077 pkt. Biorąc po uwagę dzisiejsze nastroje rynkowe (ich poprawa jest pokłosiem ustaleń podjętych w czasie G8, gdzie przede wszystkim opowiedziano się za pozostaniem Grecji w strefie euro) należy liczyć się z możliwością powrotu kontraktów w okolice wspomnianego już zakresu: 2073 – 2077 pkt. (choć z drugiej strony sesja za oceanem zakończyła się po raz kolejny spadkami, tak więc ten fakt również może w jakimś stopniu determinować postawę byków).

Jak już podkreślałem wcześniej, ten dawny obszar wparcia winien obecnie przeobrazić się w zaporę podażową. Oprócz bowiem „starych” zniesień i projekcji cenowych Fibonacciego, wypada tutaj na przykład także zniesienie 14.6% bieżącego trendu spadkowego. Dodatkowo, co widać na załączonym wykresie, przecinają się także dwie median lines, co automatycznie plasuje strefę zdecydowanie wyżej w hierarchii ważności.

Czy zatem w przypadku jej ewentualnego sforsowania można by zaryzykować stwierdzenie, że trend spadkowy na FW20M12 uległ wyczerpaniu? Tutaj byłbym ostrożny. Zazwyczaj zanegowania pierwszej zapory podażowej Fibonacciego nie utożsamia się ze zmianą dominującej tendencji rynkowej. Sforsowanie tak określonej przeszkody wskazuje jedynie, że rynek dojrzał do silniejszego ruchu korekcyjnego (i na przykład będzie w stanie dotrzeć do kolejnego węzła podażowego).

W pierwszej kolejności obserwowałbym jednak nadal bardzo uważnie strefę: 2073 – 2077 pkt., gdzie z pewnością należy oczekiwać wzrostu presji podażowej. Gdyby bykom udało się ostatecznie pokonać tutaj swojego przeciwnika, w komentarzach online przestawię propozycję kolejnego węzła cenowego, który być może stałby się wówczas celem ataku dla obozu popytowego.

Opracowanie:
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny DM BZ WBK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)