Enea wciąż chce kupić kopalnię
Koncern energetyczny Enea, który w środę
zrezygnował ze złożenia wiążącej oferty na zakup od Kompanii
Węglowej (KW) kopalni "Silesia", w czwartek poinformował, że nadal
rozważa inwestycje w górnictwie, także w tej kopalni.
04.06.2009 | aktual.: 04.06.2009 16:48
Koncern energetyczny Enea, który w środę zrezygnował ze złożenia wiążącej oferty na zakup od Kompanii Węglowej (KW) kopalni "Silesia", poinformował, że nadal rozważa inwestycje w górnictwie, także w tej kopalni.
Po środowej decyzji Enei, KW zamknęła procedury związane ze sprzedażą kopalni "Silesia". Zarząd Kompanii nie zdecydował dotychczas o jej przyszłości.
_ Enea nie wyklucza dalszych rozmów i ustanowienia nowych ram współpracy z Kompanią Węglową, która jest właścicielem kopalni Silesia. W przypadku tej kopalni proces decyzyjny jest kontynuowany, a Enea rozważa możliwości innych form inwestycji _ - poinformował rzecznik Enei Paweł Oboda.
Przedstawiciele koncernu energetycznego podtrzymują plany - jak napisali w komunikacie: "uzupełnienia integracji pionowej o brakujący obszar wydobywczy i zapewnienia bezpieczeństwa dostaw paliwa pierwotnego".
Jak poinformował rzecznik: "Enea nadal analizuje wszystkie oferty w sektorze wydobywczym, poddając analizie skalę wymaganych nakładów inwestycyjnych oraz potencjalny wpływ realizowanych inwestycji na rozwój całej grupy kapitałowej".
Wcześniej spekulowano również o możliwości strategicznego zaangażowania Enei w podlubelskiej kopalni "Bogdanka".
Obecnie - według rzecznika - pod uwagę brane są wszelkie czynniki odgrywające kluczową rolę w skutecznej realizacji tak kosztownych i długofalowych planów inwestycyjnych.
"Silesia", formalnie będąca częścią kopalni "Brzeszcze-Silesia", wydobywa ok. 300-500 ton węgla na dobę. To ponad 20-krotnie mniej od średnich kopalń KW, gdzie dobowe wydobycie sięga 8-9 tys. ton. Zakład zatrudnia ponad 800 osób. Miesięcznie przynosi ok. 7-9 mln zł strat.
Ewentualnej likwidacji zakładu sprzeciwiają się związki zawodowe. Argumentują, że po inwestycjach i udostępnieniu nowych pokładów, kopalnia może wydobywać dobry jakościowo węgiel i przynosić zyski. Kompanii nie stać jednak na szacowane ponad 1 mld zł inwestycje.
W latach 2007-2008 o kupno "Silesii" zabiegała szkocka grupa Gibson, ale nie dopełniła formalności i przetarg unieważniono. Specjalny zespół zarekomendował ponowną próbę sprzedaży kopalni; na zaproszenie odpowiedziała m.in. Enea, która jednak w środę ogłosiła, że z powodu "wątpliwości natury biznesowej" odstępuje od procedury kupna kopalni i nie złoży oferty wiążącej.