Euro najdroższe od 14 miesięcy względem dolara. Koniec ery taniego pieniądza?

W czwartek w górę poszły zarówno notowania euro, funta szterlinga, jak i rentowności obligacji na rynku światowym. Z banków centralnych coraz częściej dobiegają sygnały, że to koniec ery supertaniego pieniądza. Dodatkowo w górę poszła inflacja w Niemczech.

Euro najdroższe od 14 miesięcy względem dolara. Koniec ery taniego pieniądza?
Źródło zdjęć: © East News | East News
Jacek Frączyk

29.06.2017 | aktual.: 29.06.2017 15:37

Euro przebiło w czwartek poziom 1,14 dolarów. To najwyżej od 14 miesięcy.
- Najważniejszym testem będzie poziom 1,15 dolarów - powiedziała agencji Reuters Elsa Lignos, szefowa działu walutowego w RBC.
Jeśli kurs go przekroczy, można się spodziewać dalszych wzrostów.

Niezbyt zadowoleni będą wtedy ci, którzy wybierają się na zagraniczne wycieczki w krajach strefy euro. Kurs złotego też zbliżył się do poziomu 4,25 za euro, czyli jest najwyższy od tygodnia. Wszystko przez oczekiwania zmiany polityki banków centralnych.

Obraz
© Money.pl

Podwyżki stóp procentowych w USA w ostatnim czasie nie były powielane przez Europejski Bank Centralny, Bank Anglii czy Bank Japonii. Wszystkie trzy utrzymały nie tylko rekordowo niski poziom stóp, ale i dodruk pieniądza. Ostatnie dni wskazują, że sytuacja jednak się zmienia i niedługo wszyscy mogą iść w ślady USA.

Mark Carney, prezes Banku Anglii, zaskoczył wiele osób w tym tygodniu, gdy wskazał, że gospodarka zbliża się do granic wytrzymałości i jest bliska przegrzania. Główny ekonomista banku Andy Haldane zajął podobne stanowisko w czwartek. Twierdzi, że bank musi zacząć brać na serio pod uwagę scenariusz wyższych stóp. Oczywiste byłoby też wtedy zakończenie dodruku funta.

We wtorek Mario Draghi powiedział, że bank centralny może dostosować swoje narzędzia polityki pieniężnej, jakimi są głównie ujemne stopy procentowe oraz masowy skup obligacji za wykreowany z powietrza pieniądz, jeśli tylko prognozy ekonomiczne dla Europy się poprawią.

Choć później przedstawiciele banku zaprzeczali, by była to jakakolwiek podstawa do prognozowania cięć dodruku euro, bądź podwyżek stóp, to i tak wystarczyło, by umocnić euro.

Zobacz również: Euro w Polsce do 2025 r.? Tego miała chcieć Komisja Europejska

W czwartek dodatkowo pojawiły się dane, które uprawdopodobniają scenariusz podwyżkowy. Inflacja w Niemczech w czerwcu, mimo spadków cen ropy naftowej, ruszyła w górę. Wbrew prognozom utrzymania cen na poziomie maja, te wzrosły w ciągu miesiąca o 0,2 proc., według tzw. szybkiego szacunku urzędu statystycznego. Licząc rok do roku ceny przyśpieszyły do 1,6 proc. - oczekiwano spowolnienia do 1,4 proc.

Inflacja to główny czynnik, który może powstrzymać EBC przed kontynuowaniem ultra-luźnej polityki pieniężnej. Ciągły dodruk pieniądza oraz wypychanie na rynek środków, które normalnie trafiały by na oszczędności może doprowadzić do problemów inflacyjnych gospodarki. Choć na razie większy wzrost cen widać w czerwcu tylko w Niemczech - w Hiszpanii i Włoszech spowalniały - to rynki walutowe biorą coraz poważniej pod uwagę, że era taniego pieniądza zbliża się ku końcowi.

Euro zyska na ewentualnym wzroście oprocentowania, więc wystarczyły tylko niepewne przesłanki, by wzbudzić falę umocnienia wspólnej waluty.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)