Europa w nieco lepszych nastrojach
Wyprzedzające wskaźniki PMI w strefie euro zarówno dla usług jak i dla przemysłu wzrosły w grudniu.
16.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:52
Wskaźnik Menadżerów Logistyki Markit PMI dla sektora usług strefy euro wyniósł 51,9 pkt w grudniu wobec 51,1 pkt miesiąc wcześniej, poinformowała firma Markit, specjalistyczny dostawca badań gospodarczych, prezentując wstępne szacunki. To lepiej niż zakładali analitycy prognozując 51,5 pkt.
Również dla przemysłu strefy euro wskaźnik PMI wzrósł do 50,8 pkt w grudniu z 50,1 pkt miesiąc wcześniej Konsensus rynkowy wynosił 50,5 pkt.
Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu - spadek aktywności.
Znacznie wyższy od rynkowych prognoz okazał się indeks instytutu ZEW, obrazujący oceny analityków i inwestorów instytucjonalnych w odniesieniu do sytuacji gospodarczej w Niemczech. W grudniu jego wartość wzrosła do 34,9 pkt. z 11,5 pkt. miesiąc wcześniej, osiągając najwyższy poziom od kwietnia. Rynek oczekiwał wzrostu do 20 pkt.
- Szczęśliwie dla polskiej gospodarki potwierdza się scenariusz mozolnego odbijania się od dna gospodarki Eurolandu - mów Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Sląskiego.
Dane z największych gospodarek były mieszane, w Niemczech nieznacznie pozytywnie zaskoczył przemysł (PMI na poziomie 51,2 pkt. wobec 49,5 pkt. poprzednio, konsensus zakładał 49,5 pkt.).
- To pozytywny prognostyk dla polskiego przemysłu, potwierdzające nasze spostrzeżenia, że ożywienie w polskim przemyśle wyprzedza zwykle ożywienie w Niemczech, więc część argumentacji prof. Chojny Duch przeciw cięciom pozostaje w mocy - uważa Benecki.
Znacznie gorzej wygląda sytuacja w niemieckim sektorze usług gdzie indeks spadł do poziomu 51,4 pkt wobec 52,1 pkt w poprzednim miesiącu, dlatego łączni PMI dla Niemiec również zanotował spadek.
- Większe znacznie dla Polski ma jednak niemiecki PMI dla przemysłu i jego odbicie współgra z wcześniejszą poprawą Ifo oraz naszymi oczekiwaniami, że odbicie w polskim przemyśle będzie miało miejsce w pierwszym kwartale przyszłego roku - podkreśla ekonomista ING.