Europejskie banki centralne pomogą, ale co dalej?
W czwartek zdecydowanie na pierwszy plan wysuwają się posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i Banku Anglii (BoE). Rynek dość powszechnie oczekuje, że w obu przypadkach dojdzie do dalszego łagodzenia polityki monetarnej. To jednak jest już w cenach. Dlatego liczyć będzie się przede wszystkim to, co na konferencji prasowej po posiedzeniu powie prezes ECB Mario Draghi.
05.07.2012 09:54
Ta powszechna koncentracja uwagi na bankach centralnych może spowodować, że inwestorzy obojętnie zareagują na publikowane dziś ważne dane z USA. W dłuższym horyzoncie jednak, to one mogą mieć kluczowe znacznie dla kształtowania się nastrojów na rynkach.
ECB obetnie stopy, ale czy zrobi coś więcej?
Rynek oczekuje cięcia stóp procentowych e strefie euro o 25 punktów bazowych, co sprowadzi główną z nich do rekordowo niskiego poziomu 0,75%. Niektórzy uczestników rynku wierzy też, że bank podejmie dodatkowe kroki zmierzające do ustabilizowania sytuacji na rynkach finansowych. Cześć z nich zakłada, że po tym jak ECB zdecydował się na 3-letnie LTRO, teraz może zaoferować/zapowiedzieć 1-roczne LTRO. Inni oczekują odmrożenia programu skupu aktywów (SMP). Jeszcze inni zakładają dalsze liberalizowanie standardów aktywów przyjmowanych pod zastaw pożyczek udzielnych bankom komercyjnym. W tym katalogu życzeń ta ostatnia opcja wydaje się być najbardziej prawdopodobna.
BoE będzie dalej drukować
Stopy procentowe nie zmienią się w Wielkiej Brytanii, gdzie od wielu miesięcy główna stopa kształtuje się na rekordowo niskim poziomie 0,5%. Jednak pogarszające się perspektywy brytyjskiej gospodarki i trwający kryzys długu w strefie euro sprawi, że Bank Anglii zwiększy o 50 mld GBP do 375 mld GBP programu skupu aktywów w ramach ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE). Będzie to już druga taka decyzja w tym roku. Czynnikiem przemawiającym za dodaniem kolejnych 50 mld GBP, oprócz bardzo słabych danych makroekonomicznych, jest też spadająca inflacja na Wyspach. W maju nieoczekiwanie obniżyła się ona do 2,8% R/R i była najniższa od listopada 2009 roku. Prognozowane zwiększenie programu skupu aktywów do 375 mld GBP nie będzie też ostatnim w tym roku. Zakłada się, że suma ta może zostać powiększona jeszcze raz do docelowego poziomu 400 mld GBP.
Uwaga na dane makro
Dalsze luzowanie polityki pieniężnej przez ECB i BoE jest już w cenach. To właśnie oczekiwanie na takie kroki ze strony banków centralnych pozwoliło w ostatnim czasie utrzymać dobre nastroje na rynkach, przy jednoczesnym ignorowaniu całej serii niepokojących danych makroekonomicznych. Jednak ten okres, gdy nadzieje zwyciężają z twardymi danymi, powoli zbliża się do końca. Dzisiejsze decyzje ECB i BoE trudno uznać za kamienie milowe, tak jak to było np. w przypadku 3-letniego LTRO. Dlatego w najbliższych tygodniach, jeżeli rynki nie dostaną wsparcia w postaci lepszych od oczekiwań danych, utrzymanie dobrych nastrojów będzie bardzo trudne. Ten proces powrotu „na ziemię” może rozpocząć się już dziś wraz z publikacją raportu ADP (prognoza: 100 tys.), tygodniowych danych nt. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 385 tys.) i „usługowego” indeksu ISM (prognoza: 53 pk t.). Szczególnie, że dwie pierwsze figury pozwolą ocenić jakie dane napłyną w piątek z amerykańskiego rynku pracy (zatrudnienie w sektorze
pozarolniczym, stopa bezrobocia)
.
Irlandia wraca na rynek długu
Zanim banki centralne poinformują o swoich decyzjach, a z USA napłyną dane makroekonomiczne, emocje może wywołać aukcja irlandzkiego i hiszpańskiego długu. Irlandia zaoferuje do sprzedaży 3-miesięczne bony o wartości 500 mln EUR. Będzie to pierwsza aukcja od dwóch lat. Niezależnie od tego jak ukształtują się rentowności i popyt na dług, wyniki aukcji raczej zostaną dobrze przyjęte, poprawiając nastroje. Mniej emocji powinna wywołać natomiast aukcja hiszpańskich obligacji o wartości 2-3 mld EUR. Gdyby jednak próbować oceniać jej potencjalny wpływ na rynek, to raczej będzie on pozytywny niż negatywny.
Na wykresach:
EURUSD, W1 – w oczekiwaniu na dzisiejszą obniżkę stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny euro wczoraj osłabiło się do dolara. Kurs spadł do 1,2526 z 1,2605 dzień wcześniej. Ostania słaba postawa popytu każe założyć, że fala czwarta już się zakończyła i obecnie rysowana jest fala piąta. To każe oczekiwać przynajmniej testu czerwcowego dołka (1,2288).
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.