WAŻNE
TERAZ

Wyjątkowe liceum. 100 proc. frekwencji na edukacji zdrowotnej

Europoseł hipokryta?

Dziesiątki emigrantów z Europy Wschodniej, także Polski oraz Filipin zatrudniał i trzymał w barakach nowo wybrany brytyjski europoseł Nathan Gill z antyimigranckiej partii UKIP. Gill przekonuje, że to nie jest sprzeczne z antyemigracyjną polityką jego partii.

Obraz
Źródło zdjęć: © © Sandor Kacso - Fotolia.com

Europoseł zarządzał domami opieki oraz rodzinnymi firmami świadczącymi usługi dla rady miasta Hull, zatrudniając głównie osoby z zagranicy. Dlaczego firma była ukierunkowana głównie na pracowników imigrantów? - Nie jest możliwe, by znaleźć Brytyjczyków chętnych do pracy w tym sektorze - komentuje Gill.

U posła pracowało kilkudziesięciu imigrantów z Polski i Rumunii oraz Filipin. Wszyscy mieszkali w prowizorycznych barakach, ale, wg zapewnień Gilla, miały one charakter tymczasowego zakwaterowania, docelowo mieli zamieszkać w godnych warunkach.

Gill przyznał, że szukał przede wszystkim migrantów z "nowych" krajów UE, jak np. Polska. - Nasi pracownicy otrzymywali więcej niż wynosi płaca minimalna - ale nieznacznie więcej - wyjaśnił i dodał, że pieniądze na wynagrodzenia pochodziły od miasta.

- Nie miałem innego wyjścia, musiałem się wywiązać z kontraktów - mówi Gill. - Większość z tych osób nich była zatrudniona na umowach, które mieliśmy z Radą Miasta Hull oraz innymi organizacjami - dodał.

Czym jeszcze się zasłynął europoseł?

Był jednym z najgłośniej krzyczących w kampanii UKiP, że Brytyjczycy nie mają pracy, bo brytyjscy pracodawcy zatrudniają cudzoziemców - informuje thepolishreview.co.uk. - Moja partia nigdy nie twierdziła, że należy zamknąć nasz kraj dla imigracji, mówiliśmy tylko, że chcemy ją ograniczyć - twierdzi Gill.

Polki pracujące w Wielkiej Brytanii w sektorze opieki są zatrudnione dzięki pośrednictwu polskich i brytyjskich agencji pracy tymczasowej. Najwięcej ofert pochodzi z dużych domów opieki - na Wyspach funkcjonuje rozbudowana sieć takich ośrodków. Nie brakuje też ofert dla tzw. opiekunek domowych, zatrudnionych bezpośrednio w domach podopiecznych. Można zarobić ok. 70 funtów dziennie.

Z kolei w Holandii wciąż są wykorzystywani pracownicy z Polski, którzy zarabiają poniżej minimum płacowego. Z raportu holenderskiego Ministerstwa Spraw Społecznych i Zatrudnienia wynika, że w zeszłym roku w takiej sytuacji było ponad pół tysiąca osób z Polski, Rumunii i Bułgarii. Udowodniono to w 582 przypadkach. Sprawy trafiły do sądu.

Polacy otrzymują niższe wynagrodzenia, bo potrącane są im różne kwoty np. za transport do pracy, mieszkanie, kaucje czy nawet kary. Polacy często zgadzają się na takie pomniejszanie zarobków, bo i tak zarabiają więcej niż w kraju. I wyrażają swoją zgodę podpisując kontrakty i umowy - donosi RMF24. Holenderska inspekcja pracy skontrolowała 10 tys. firm. 2 tys. z nich zostało ukaranych za wykorzystywanie pracowników z Europy Środkowowschodniej.
bor, AS, WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji