EY: wzrost obrotu bezgotówkowego o 100 proc. dałby budżetowi 7 mld zł
Wzrost obrotu bezgotówkowego o 100 proc. obniżyłby tzw. pasywną szarą strefę o 2,3 proc. PKB i dałby budżetowi 7 mld zł - wynika z przedstawionego we wtorek raportu "Ograniczanie szarej strefy poprzez płatności elektroniczne" przygotowanego przez EY.
05.04.2016 | aktual.: 17.11.2016 16:02
Partner i główny ekonomista w EY Marek Rozkrut zwrócił uwagę podczas prezentacji raportu przygotowanego na zlecenie MasterCard, że szara strefa to tylko jeden z elementów składających się na lukę podatkową. Obok szarej strefy luka obejmuje utracone przez państwo dochody z tytułu wyłudzeń podatku (przestępstw), uchylania się od opodatkowania (np. nadużyć w stosowaniu cen transferowych)
oraz innych ubytków (np. w wyniku sporów, bankructw firm, czy błędnych rozliczeń).
"Wspólnym elementem dla transakcji w szarej strefie, jest - poza nielicznymi wyjątkami - to że, aby mogły pozostać ukryte, muszą być dokonane w formie gotówkowej" - mówił Rozkrut.
Zgodnie z obliczeniami EY szara strefa w Polsce w 2014 r. wyniosła ok. 12,4 proc. PKB, czyli 214 mld zł, wobec 19 proc. PKB w 2014 r. W szacowanej na 42,5 mld zł luce w VAT (dane KE za 2013 r.), szara strefa mogła wynieść 24 mld zł, podczas gdy wyłudzenia stanowiły 15,3 mld zł, a "pozostałe przyczyny" odpowiadały za 3,2 mld zł.
Według Rozkruta mówiąc o szarej strefie trzeba dokonać rozróżnienia na tzw. szarą strefę aktywną, kiedy obie strony transakcji odnoszą korzyści z jej nierejestrowania (np. umawiają się, że usługa zostanie wykonana po obniżonej cenie, ale bez wystawienia faktury) oraz pasywną. W tym drugim przypadku korzyści odnosi tylko sprzedający, który pobiera od konsumenta pełną kwotę, ale nie wystawia paragonu.
Zdaniem Rozkruta źródłem pasywnej szarej strefy jest obrót gotówkowy, a promowanie rozliczeń elektronicznych pomogłoby ją znacznie ograniczyć. Jest to tym bardziej ważne, ponieważ pasywna szara strefa odpowiada za prawie 86 proc. szarej strefy w ogóle i stanowi 10,6 proc. PKB.
"O ile w tej aktywnej szarej strefie mamy do czynienie z większymi transakcjami jednostkowo, jeśli chodzi o wartość, ale rzadszymi, to w pasywnej szarej strefie mamy do czynienia często z drobnymi transakcjami, ale na skalę masową, co łącznie generuje nam bardzo dużą wielkość" - powiedział Rozkrut.
Straty sektora finansów publicznych spowodowane pasywną szarą strefą z tytułu CIT i VAT w 2014 r. EY oszacował na 34 mld zł, co stanowi ponad 2,5 proc. PKB. Z tego mniej więcej połowa przypada na straty w CIT, ale - jak zaznaczył Rozkrut - szacunki te są raczej konserwatywne.
Obliczono, że największy udział w pasywnej szarej strefie (44,4 proc.) ma sektor "żywność, napoje, wyroby tytoniowe". "To nie oznacza, że w tym sektorze jest prawie sama szara strefa, ale że ten sektor jest po pierwsze większy niż inne sektory, a po drugie, że w tym sektorze są relatywnie częściej dokonywane płatności gotówkowe" - wyjaśnił Rozkrut.
Wśród potencjalnych działań, które mogłyby ograniczyć pasywną szarą strefę w raporcie wymieniono: obowiązek elektronicznej wypłaty wynagrodzeń (Chorwacja, Słowenia) i transferów rządowych (Dania, Szwecja), np. emerytur; ustalenie progu maksymalnych konsumenckich płatności gotówkowych (Słowacja, Czechy, Bułgaria); obowiązek posiadania kas fiskalnych połączonych online z serwerami fiskusa (Węgry, Serbia, Słowacja); obowiązek posiadania terminali płatniczych (Korea); loterie paragonowe (m.in. Polska, Słowacja), zachęty podatkowe dla konsumentów (Korea), zachęty podatkowe dla sprzedawców (Korea, Urugwaj); podatek od wypłat z bankomatów (Irlandia).
Zdaniem EY przeniesienie na polski grunt obowiązku elektronicznej wypłaty pensji i wynagrodzeń spowodowałoby, że pasywna szara strefa skurczyłaby się o 0,28 proc. PKB (dałoby to budżetowi 886 mln zł), a elektroniczna wypłata emerytur zmniejszyłaby pasywną szarą strefę o 0,59 proc. PKB (1 mld 884 mln zł). Natomiast obowiązek posiadania i korzystania z terminali płatniczych we wszystkich sektorach gospodarki obniżyłby pasywną szarą strefę o 0,79 proc. PKB, a zysk netto dla sektora finansów publicznych wyniósłby 2 mld 259 mln zł.
Natomiast wprowadzenie zachęt podatkowych dla konsumentów (ulga podatkowa w wysokości 1,7 proc. wartości transakcji dokonywanych kartą) zmniejszyłoby pasywną szarą strefę o 3,4 proc. PKB, co przełożyłoby się na zysk netto dla budżetu w wysokości 4 mld 169 mln zł (dochody budżetu byłyby wyższe o prawie 11 mld zł, ale ulga kosztowałaby państwo ponad 6,7 mld zł).