Za pieniądze z loterii wyszedł z więzienia
Bardzo ciekawa jest historia Kalifornijczyka Johna Rossa Jr., który w 2012 roku wygrał 2 mln w loterii-zdrapce "Set for life" (pol. ustawiony na resztę życia). Niedługo potem zatrzymała go policja za współudział w kradzieży samochodu.
Dzięki wygranej na loterii, która zapewnia mu co roku 70 tys. dolarów netto dochodu przez kolejne 20 lat, mógł opłacić swoją kaucję w wysokości 25 tys. USD. Teraz walczy o oczyszczenie swojego dobrego imienia, gdyż - jak twierdzi - został wrobiony.
- Pomogłem kobiecie przepchać samochód z ulicy do garażu. Nie miałem pojęcia, że jest kradziony - twierdzi Ross Jr. Podkreśla, że za pieniądze z wygranej (mężczyzna w momencie zwycięstwa był bez pracy) pójdzie na kurs prawa jazdy i... kupi sobie samochód.