Fala w pokoju nauczycielskim

Nauczyciele stanowią najliczniejszą grupę osób zgłaszających problem mobbingu w miejscu pracy i zwracających się po pomoc prawno-psychologiczną

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Coraz częściej mówi się w szkołach o narastaniu problemu agresji i przemocy wśród dzieci i młodzieży. Tymczasem, okazuje się, że zastraszanie i znęcanie się psychiczne to problem między samymi nauczycielami.

Zjawisku zastraszania sprzyjają zazwyczaj sztywne struktury społeczne w organizacjach rządzących się przestarzałymi prawami. Obowiązujący w nich niekompetentny styl zarządzania stwarza idealne warunki dla mobbingu. Brak logicznie ustrukturalizowanej hierarchii stanowisk, błędnie przydzielone obowiązki, bezsensowne polecenia, brak umiejętności zarządzania czasem są doskonałą pożywką dla tego zjawiska. W szkołach, szczególnie w mniejszych miejscowościach, o tego typu zjawiska nietrudno.

Pamiętajmy przy tym, że mobbing to nie tylko zła atmosfera w miejscu pracy. Równie dobrze może to być krytyka życia zawodowego i osobistego, groźby, obelgi czy niesprawiedliwe traktowanie. Z tym zjawiskiem najczęściej spotykają się młodzi nauczyciele, tuż po studiach, bez doświadczenia .

- Długo nie potrafiłam poruszać się swobodnie po pokoju nauczycielskim – opowiada Elżbieta, nauczycielka wychowania wczesnoszkolnego jednej z trójmiejskich szkół. – Zwyczajnie bałam się tych pięćdziesięcioletnich nauczycielek, które młodych miały za nic. Okazywanie pogardy było na porządku dziennym. Napatrzyłam się na donosicielstwo, lizusostwo, pomówienia i fałszywe oskarżenia. Nie dałam rady, musiałam odejść. Głośną historię z Łukowa opisała jakiś czas temu Rzeczpospolita. Nauczycielki jednej ze szkół zamierzały „psychicznie wykończyć” swoją koleżankę. Kobieta czuła się prześladowana - ktoś porysował jej samochód, wrzucił odchody do kieszeni płaszcza, o trzeciej nad ranem uporczywie dzwonił do drzwi. Nagrała koleżanki z pracy i złożyła zawiadomienie do prokuratury o kierowanie pod jej adresem gróźb karalnych.

Złe relacje pracownicze

Na jednej z konferencji Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Antymobbingowego OSA, poruszano trudny temat fali w pokoju nauczycielskim. Jednym z wniosków był przekaz, iż „Regulacje prawne w oświacie pozwalają na stosowanie powszechnego mobbingu. Prawo oświatowe kreuje dyrektora – mobbera”. W referacie przygotowanym przez stowarzyszenie OSA, czytamy:

„Czy prawa oświatowe regulujące organizację, funkcjonowanie szkoły lub placówki, wyznaczające obowiązki i zadania szkoły, obowiązki dyrektorów, powinności nauczycieli są na tyle złe, że pozwalają lub czy wręcz dają możliwości stosowania mobbingu w relacjach pracowniczych w oświacie? Oczywiście, że są to dokumenty niedoskonałe, ale to ich stosowanie rzekomo w „ imię prawa” umożliwia, a rzec można nawet sprzyja takim zachowaniom. Prawem tym, przecież posiłkują się konkretni ludzie.”

Niezdrowe zasady konkurencji

Jak dowiadujemy się ze stowarzyszenia OSA, nauczyciele stanowią najliczniejszą grupę osób zgłaszających problem mobbingu w miejscu pracy i zwracających się po pomoc prawno-psychologiczną. Wśród powodów sprzyjających występowaniu tego typu zachowań pojawiają się m.in.:

  • uznaniowy charakter oceny pracy nauczyciela – większość dyrektorów szkół nie opracowało kryteriów oceny pracy nauczycieli, bo po pierwsze nie musi, po drugie nie potrafi
  • nieznajomość prawa oświatowego przez większość pracowników oświaty. Jego ciągłe zmiany nie są systematycznie śledzone i analizowane. Na dyrektorze szkoły lub placówki oświatowej ciąży wprawdzie obowiązek zaznajamiania pracowników z tym prawem, ale rzadko zdarza się, by to funkcjonowało- lepiej zarządzać niedoinformowaną kadrą, zaś nauczyciele, po prostu nie potrafią czytać ze zrozumieniem zawiłych jego zapisów
  • pomijanie w programie studiów pedagogicznych zajęć z prawa , negocjacji i komunikacji interpersonalnej , w wyniku czego młodzi nauczyciele nie są przygotowani do merytorycznej dyskusji o swoich prawach z potencjalnym pracodawcą , a zatem łatwiej stają się ofiarami manipulacji, czy też lobbingu.
  • powierzanie niewłaściwej osobie sprawowania funkcji dyrektora szkoły, często z tzw. układu samorządowo-politycznego. W konkursie na dyrektora szkoły biorą udział 3 osoby z organu prowadzącego i 3 osoby z nadzoru pedagogicznego. Wybór kandydata nie zawsze jest racjonalny i uzasadniony np. najlepszym zaproponowanym planem rozwoju szkoły , a jest to wynik „ układów”, przynależności do określonych partii, układów koleżeńskich, towarzyskich,
  • nepotyzm w polityce kadrowej przełożonego (w niewielkich miejscowościach szkoła, czy inna placówka oświatowa jest jedynym miejscem pracy dla wykształconych mieszkańców). Pierwszeństwo w zatrudnieniu zawsze mają znajomi, członkowie rodzin, nawet jeśli nie legitymują się wymaganymi kwalifikacjami do nauczania określonych przedmiotów. Dyrektor szkoły może zawsze zatrudnić taką osobę, przy prowadzonej niejawnej polityce kadrowej.
  • niezdrowe zasady konkurencji pomiędzy członkami rady pedagogicznej, prowadzące do donosicielstwa, lizusostwa, pomówień, fałszywych oskarżeń, a wynikające z kurczącego się rynku pracy.
  • feminizację środowiska nauczycielskiego.
  • niechęć przyjmowania przez związki zawodowe roli mediatorów w powstających sytuacjach mobbingowych. Lokalni działacze związkowi nie chcą angażować się, nie chcą być stroną w sporze, nie potrafią właściwie rozpoznawać problemu. Centrale związkowe nie przygotowały swoich działaczy do takiej roli, a często nawet nie poinformowały, że problem mobbingu znalazł umocowanie prawne w Kodeksie Pracy. W takiej sytuacji mobbingowany nauczyciel pozostaje sam ze swoimi problemami
  • analfabetyzm funkcjonalny nauczycieli, zwłaszcza nauczycieli z wieloletnim stażem, a przy tym przyjmowanie introwertycznej postawy objawiającej się pasywnością, rezerwą, usztywnieniem etc.

ml/MA

Wybrane dla Ciebie
Dostałeś wezwanie do zapłaty za parking? Ministerstwo ostrzega
Dostałeś wezwanie do zapłaty za parking? Ministerstwo ostrzega
Taką czekoladę kupujemy. Niepokojące wyniki kontroli
Taką czekoladę kupujemy. Niepokojące wyniki kontroli
Polski gigant otworzył pierwszy sklep w Mołdawii. Mówi o rekordzie
Polski gigant otworzył pierwszy sklep w Mołdawii. Mówi o rekordzie
Ruszył kolejny jarmark. Grzaniec o połowę tańszy niż we Wrocławiu
Ruszył kolejny jarmark. Grzaniec o połowę tańszy niż we Wrocławiu
Amerykanie zbudują fabrykę w Polsce wartą miliardy. Zatrudnią 200 osób
Amerykanie zbudują fabrykę w Polsce wartą miliardy. Zatrudnią 200 osób
Tych butelek może zabraknąć od 2026 r. Producenci alarmują
Tych butelek może zabraknąć od 2026 r. Producenci alarmują
Przelała pieniądze na konto z mężem. Co z podatkiem? Fiskus wyjaśnia
Przelała pieniądze na konto z mężem. Co z podatkiem? Fiskus wyjaśnia
Pijana pędziła 180 km/h. Zabiła człowieka. Po 5 latach nie ma wyroku
Pijana pędziła 180 km/h. Zabiła człowieka. Po 5 latach nie ma wyroku
Nowy park rozrywki w Polsce. To będzie kolos. Oto lokalizacja
Nowy park rozrywki w Polsce. To będzie kolos. Oto lokalizacja
Wysłali cebulę do Polski. Zarobili 184 mln zł. Skąd pochodzi?
Wysłali cebulę do Polski. Zarobili 184 mln zł. Skąd pochodzi?
Turyści podrzucają śmieci. Zakopane płaci za to fortunę
Turyści podrzucają śmieci. Zakopane płaci za to fortunę
Choinka na dachu. Oto co mówi prawo
Choinka na dachu. Oto co mówi prawo
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇