Fałszował pieniądze, żeby utrzymać niepełnosprawnego syna

Dziś miał zacząć się proces 39-latka ze Skierniewic, któremu prokuratura zarzuciła fałszowanie pieniędzy i kradzież. Jednak babcia oskarżonego wycofała wniosek przeciwko niemu.

Urządzenie do sprawdzania pieniędzy
Źródło zdjęć: © East News | Norma/REPORTER
Katarzyna Izdebska-Białka

39-latek, o którym pisze "Dziennik Łódzki, fałszował pieniądze po to, żeby mieć na utrzymanie 10-letniego niepełnosprawnego syna. Banknoty o nominałach 100 i 200 zł miał drukować na drukarce. Prawdziwe pieniądze miał podbierać swojej babci, a w ich miejsce wkładał sfałszowane. Został zatrzymany, zanim zdążył wprowadzić pieniądze do obiegu.

Mieszkaniec Skierniewic stracił pracę z powodów problemów zdrowotnych, a obecnie pracuje za najniższą stawkę. Od lutego, kiedy został zatrzymany, nie płaci byłej żonie alimentów na syna.

Proces, jak informuje "Dziennik Łódzki, się nie rozpoczął, ponieważ obrońca oskarżonego otrzymał pisemne oświadczenie jego babci, w którym ta wycofała się z oskarżeń przeciw wnukowi o kradzież. Jednak w takiej formie oświadczenie nie może być użyte w sądzie. Ustalono, że do domu 90-latki przybędzie notariusz, który sporządzi odpowiedni dokument.

Zobacz także: Fałszywe pieniądze [Komisariat]

Problemem pozostaje jednak fałszowanie pieniędzy, za które grozi kara nawet 25 lat więzienia. W tym wypadku wyrok może być jednak łagodniejszy.

Nie jest to pierwsza tego typu sprawa. W październiku pisaliśmy o parze 20-latków, którym komputer, drukarka oraz skaner wystarczyły do produkcji podrabianych banknotów o nominałach 100 i 10 zł. Podobno byli "nieświadomi" zagrożenia, jakie niesie fałszowanie pieniędzy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł