Fałszywe mandaty w Bieszczadach. Tak wyglądają
Ktoś wkłada upomnienia za wycieraczki samochodów kierowców parkujących w niedozwolonych miejscach. Nazywa się Strażą Ochrony Parków Krajobrazowych. "Nie jest to prawdziwy dokument" - informuje Nadleśnictwo w Cisnej.
Na upomnieniu podpisanym przez Straż Ochrony Parków Krajobrazowych Parku Krajobrazowego Ciśniańsko-Wetlińskiego znajduje się informacja o popełnionym wykroczeniu oraz grożąca za nie kara. Umieszczono na nim także przestrogę przed powiadomieniem "właściwych organów ścigania" w razie powtórnego złamania przepisów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W Polskę na weekend". Bieszczady to najmniej zaludniony obszar na świecie. Region wielu tajemnic
Fałszywe mandaty w Bieszczadach
Oprócz samej treści upomnienia na kartce papieru znajduje się także informacja o marce niewłaściwie zaparkowanego samochodu, jego numerze rejestracyjnym, a także miejscu oraz dacie i godzinie zdarzenia. Można nabrać wrażenia, że upomnienie posiada moc prawną, lecz tak jednak nie jest.
"Takie cuda w Bieszczadach" - czytamy na oficjalnym profilu Nadleśnictwa w Cisnej. "Otrzymujemy zgłoszenia, że ktoś na naszym terenie wstawia za wycieraczkę takie upomnienia samochodom zaparkowanym w miejscach nie do końca przemyślanych czy dozwolonych" - napisało Nadleśnictwo.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Może i pomysł wziął się z dobrych pobudek, jednak nie jest to żaden prawdziwy dokument. A już absolutnie nie jest związany z dzielną i charyzmatyczną Strażą Leśną Nadleśnictwa Cisna. Nasze wezwania są zdecydowanie inne. A wszystkich kierowców prosimy jednak o przestrzeganie przepisów" - zaapelowało Nadleśnictwo w Cisnej.