Kałuże w przejściu nowego dworca. Fiasko inwestycji za 87 mln zł
Dworzec główny w Olsztynie został oddany do użytku w I kwartale bieżącego roku. Od tamtej pory na światło dzienne wychodzą kolejne niedociągnięcia związane z budowlą. Jednym z nich jest zalewanie dworcowego przejścia przez opady deszczu.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", kałuże w przejściu pod nowym dworcem Olsztyn Główny są wynikiem intensywnych opadów oraz specyficznego projektu architektonicznego.
Charakterystycznym elementem nowego dworca jest ogromna rampa, która zajmuje znaczną część przestrzeni przed budynkiem. W założeniu miała ona umożliwiać naturalne zejście do tunelu pod peronami oraz na poziom "minus jeden" dworca.
Zgodnie z informacjami podanymi przez "GW", dzięki umieszczonym tam ławkom, miejsce to miało również pełnić funkcję przestrzeni spotkań.
Kałuże na dworcu w Olsztynie
Redakcja WP Finanse była na miejscu. Rampa, choć efektowna wizualnie, podzieliła plac na kilka części, była kosztowna w realizacji i niekoniecznie dostosowana do lokalnych warunków klimatycznych.
Zwracano uwagę, że podczas gwałtownych opadów deszczu obniżenie terenu może działać jak lej, zbierając wodę z placu dworcowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosztował 87 mln zł. Oto nowy dworzec w Olsztynie od środka
Zdaniem "Gazety Wyborczej", obawy te były uzasadnione. Czytelnik dziennika, który w sobotni poranek przechodził przez tunel przed dworcem, zauważył stojącą tam wodę. Następnie pojawiła się ekipa, która zaczęła udrażniać przejście.
Jak zauważyła "GW", projektanci dworca byli świadomi potencjalnych problemów, ponieważ obiekt wyposażono w podziemne zbiorniki retencyjne. Budowa przedłużyła się o kilka miesięcy z powodu konieczności zaprojektowania dodatkowego drenażu i zbiornika.
Otwarcie z kłopotami
Jak pisaliśmy w WP Finanse, w lutym w Olsztynie dopiero za dziesiątym razem udało się otworzyć nowy dworzec Olsztyn Główny. Zamiast odwołanego kilka dni wcześniej hucznej imprezy z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem, władze PKP S.A. zdecydowały się zrobić to po cichu.
Na otwartym bez ceremonii dworcu, w otoczeniu podróżnych, wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król zapowiedział, że wystąpi do PKP o nadanie temu miejscu imienia historycznego mieszkańca Warmii — Mikołaja Kopernika.