Firmy smażą się w urzędniczym piekle
Rośnie liczba przedsiębiorstw, którym w wyniku błędów organów państwa grozi upadłość, alarmuje "Rzeczpospolita". Dramat dotyczy setek osób: przedsiębiorców, ich rodzin, pracowników czy wspólników.
26.03.2010 | aktual.: 26.03.2010 06:13
Od stycznia do połowy marca tego roku dziesięciu przedsiębiorców (sześciu grozi bankructwo) poskarżyło się Rzecznikowi Praw Obywatelskich na nieprawidłowości w działaniach ZUS, urzędów skarbowych czy wymiaru sprawiedliwości. W tym samym okresie 2009 r. skarg było dwa razy mniej.
Problem może dotyczyć znacznie większej liczby przedsiębiorstw; nie wszystkie takie przypadki są odnotowywane. Skargi najczęściej dotyczą nieprawidłowości w prowadzeniu postępowań przez organy podatkowe, ich przewlekłości i blokowania kont bankowych w celu odzyskania rzekomych należności podatkowych.
- Prawo w sposób arbitralny daje urzędnikom władzę nad przedsiębiorcami. Przy źle funkcjonującym wymiarze sprawiedliwości sprawia to, że przedsiębiorca dochodzi swego dopiero po wieloletniej batalii, mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. A. Smitha. Przykłady - w piątkowej "Rzeczpospolitej".
Gazeta podaje, że w minionym roku w Polsce ogłoszono 590 postępowań upadłościowych z likwidacją majątku - to o 38,8 proc. więcej niż w 2008 r. Szczęśliwie w skali Europy - gdzie w ub. roku zbankrutowało prawie 240 tys. spółek - do liderów nie należymy. Najwięcej przedsiębiorstw upadło we Francji.