Flagowy smartfon za 600 zł? Tak oszuści łowią Polaków w Black Friday
Udział w tegorocznym Black Friday deklaruje aż trzy czwarte Polaków. Sklepy prześcigają się w promocjach, na których zaoszczędzić można setki złotych. Na nieuważnych konsumentów czyha jednak wiele pułapek zastawianych przez cyberprzestępców. Oto najpopularniejsze z nich.
22.11.2024 11:32
Black Friday na dobre zadomowił się w kalendarzu Polaków. W tym roku "święto konsumentów" przypada na 29 listopada. Wiele sklepów okres promocyjny zaczyna jednak wcześniej. Z tego względu coraz częściej mówi się nie tylko o piątku, ale o całym tygodniu (Black Week), lub nawet miesiącu promocji (Black Month).
Z danych firmy Deloitte wynika, że w tym roku w Black Friday zamierza wziąć udział 3/4 ankietowanych. Wśród najbardziej obleganych kategorii produktów ma znaleźć się elektronika, odzież i kosmetyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Black Friday rajem dla złodziei?
Z badania "Mobilny Portret Polaka" wykonanego na zlecenie Banku Millennium wynika, że aż 83 proc. konsumentów zamierza zrobić zakupy w internecie. Do sklepów stacjonarnych zajrzy w tym celu tylko co trzeci klient. Cyberprzestępcom daje to ogromne pole do nadużyć. Jak się przed nimi ustrzec?
Warto wspomnieć, że przypadki oszustw pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem Black Week. CERT Orange Polska informował w tym tygodniu o fałszywych reklamach podszywających się pod sklep Media Markt. W spreparowanej przez oszustów ofercie pojawił się m.in. telefon Samsung Galaxy S24 Ultra, który rzekomo przeceniony był z 6599 zł na 650 zł.
CERT Orange Polska ostrzegało, że kliknięcie w ofetę może prowadzić do wyłudzenia danych.
Anna Kozłowska, CEO firmy faktoringowej Finiata wskazuje, że tego typu oszustwa stanowią znaczną część zagrożeń cybernetycznych, jakie czychają na klientów.
"Cyberprzestępcy wykorzystują socjotechnikę i realistycznie wyglądające oferty promocyjne, aby skłonić ofiary do podania danych logowania, informacji finansowych czy dokonania fałszywych płatności. Fałszywe strony internetowe imitujące znane sklepy oraz złośliwe załączniki w wiadomościach e-mail są jednymi z najczęściej stosowanych metod" - podkreśla ekspertka.
"Klasyk gatunku oszustw"
Kilku rad dotyczących bezpieczeństwa udziela także Urząd Komunikacji Elektronicznej. UKE radzi, by zacząć od sprawdzenia wiarygodności sprzedawcy. Podczas zakupowego szaleństwa konsumenci mogą trafić do wielu sklepów internetowych po raz pierwszy. Czujność powinny wzbudzić nieprzychylne opinie klientów i promocje "tylko dziś". Warto także odnotować, czy firma ma numer NIP, czy jest wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego i czy posiada przejrzysty regulamin dot. zakupów, wysyłki towaru i procesu zwrotów.
"Zachowajmy szczególną czujność jeśli na stronę danego sprzedawcy trafiliśmy po przekierowaniu przez reklamę na portalu społecznościowym, otrzymując kupon rabatowy czy mailing z poczty elektronicznej" - dodaje UKE.
Urząd uczula również na próby kontaktowania się "sprzedawcy" z klientem poza oficjalnymi kanałami. Oszuści mogą wysłać link poprzez komunikator internetowy, np. z prośbą o zalogowanie się do swojego konta bankowego. W ubiegłym roku mieszkanka powiatu wejherowskiego straciła w ten sposób 500 tys. zł.
"Kolejnym klasykiem gatunku oszustw związanych z Black Week są wiadomości SMS sugerujące, że w firmie kurierskiej czeka na odbiór paczka. Aby przełożyć dostawę należy kliknąć w przesłany link" - przypomina UKE.
Omnibus może nie pomóc
Na koniec warto pamiętać, że część superokazji może wydawać się takimi tylko na pierwszy rzut oka. W 2021 r. podsumowanie Black Friday wykazało, że średnia obniżka cen wyniosła 3,6 proc. Kwestię takich "oszukanych" promocji miała rozwiązać dyrektywa Omnibus, która nałożyła na sprzedawców obowiązek podawania najniższej ceny z ostatnich 30 dni. Eksperci wytykają jednak sektorowi e-commerce, że nie zawsze stosuje się do nowych przepisów.
W rozmowie z serwisem prawo.pl Krzysztof Witek, adwokat z kancelarii Schönherr Halwa Okoń Chyb sp.k. zauważył, że wciąż często zdarzają się błędy w podawaniu najniższej ceny z 30 dni przed obniżką. Popularne są również inne nieuczciwe praktyki takie jak przekreślenie ceny regularnej i niepodanie ceny "omnibusowej".