"FT": kryzys w strefie euro zaszkodzi Europie Środkowej
Europa Środkowa może niechcący, bez własnej winy, zostać poszkodowana przez kryzys w strefie euro, rynki nie wyceniły jeszcze tego ryzyka - napisał "Financial Times".
20.10.2011 | aktual.: 20.10.2011 13:46
"W sytuacji, gdy Grecja jest na krawędzi (bankructwa), a strefa euro w nieładzie, gospodarki Europy Środkowej i Wschodniej mogą wkrótce przekonać się, że ich zdolność do przetrzymania zewnętrznego szoku, po raz drugi w ostatnich czterech latach, zostanie wystawiona na próbę" - napisał "FT" w komentarzu.
"Kryzys w eurostrefie jest rozłożony w czasie bardziej niż upadek banku Lehman Brothers (w 2008 r.) i powinien być mniej destrukcyjny. Jednak inwestorzy posiadający aktywa w Europie Środkowej i Wschodniej już teraz powinni się na niego przygotować" - zaznaczyła gazeta.
Tymczasem dzieje się coś zgoła przeciwnego. Akcje spółek europejskich rynków wschodzących w ostatnim roku przyniosły wyższy przychód niż akcje wschodzących rynków Azji i Ameryki Łacińskiej.
"FT" sądzi, że nie da się tego logicznie wytłumaczyć. Nie wyklucza, że inwestorzy nie doceniają ryzyka w Europie Środkowej i Wschodniej, ściśle powiązanej ze strefą euro. Dziennik zauważa, że problemem dla regionu jest nie tylko aktualny kryzys zadłużenia w strefie euro, ale także nadciągające spowolnienie gospodarcze.
Banki tamtejsze, jak powiedział w wywiadzie dla gazety analityk Vincent Boland, są "stosunkowo słabe", "niespecjalnie dobrze skapitalizowane" i "w ok. 80 proc. znajdują się w rękach banków mających siedzibę w eurostrefie".
"Gospodarki regionu są silniejsze niż w 2009 roku, gdy uderzył w nie kryzys wywołany upadkiem Lehman Brothers, ale wciąż są w trakcie reform strukturalnych i przekształceń. Dlatego zapewnienie dopływu kredytu ma dla nich żywotne znaczenie" - dodał Boland.
"Kryzys w eurostrefie jest jak wirus. Wschodzące rynki europejskie nie są na niego odporne" - podsumował "Financial Times".