Futures - czy niebawem zobaczymy 1 000 pkt?
Nadzieje na powstrzymanie fali wyprzedaży, jaka rozpoczęła się podczas poniedziałkowej sesji, legły w gruzach wraz z osłabiającym się od wtorkowego poranka złotym.
18.02.2009 08:13
Odzwierciedleniem fatalnych nastrojów było otwarcie się marcowych kontraktów z 21 pkt luką bessy, przełamującą poziom 1 400 pkt. (1 390 pkt.). Początek handlu był relatywnie spokojny, a FW20H09 zanotowały lokalne minimum na 1 349 pkt. (-4,4%). Poziom ten został przełamany przez stronę podażową po publikacji gorszych danych dotyczących aktywności przemysłu w rejonie Nowego Jorku. Pogłębiająca się przewaga sprzedających doprowadziła do minimum fazy notowań ciągłych na 1 311 pkt. (-7%). Ostateczny cios stronie popytowej został zadany na końcowym fixingu, kiedy to cena zamknięcia ustanowiona została na 1 285 pkt (-9%). Dodatkowo na korzyść strony podażowej świadczy relatywnie duży obrót (ponad 1,2 mld na WIG20)
. Kolejnym argumentem w rękach krótkiej strony rynku będzie fatalne zamknięciu głównych amerykańskich indeksów (DJIA -3,7%; S&P500 -4,5%; Nasdaq_Co -4,2%).
Wczorajsza sesja po raz kolejny przebiegła w zaskakujący sposób. Sprzedający szybkim ruchem skierowali kursy kontraktów terminowych poniżej 1 300 pkt. Na domiar tego, styl w jakim to zrobiono sugeruje dalsze spadki. Na wykresie FW20H09 pojawiła się wysoka czarna świeca, poprzedzona niedomkniętą luką bessy (1 396 – 1 405 pkt). Zamknięcie notowań wypadło na minimach dziennych, co jest zapowiedzią kontynuacji spadków. Można teraz zakładać, że kolejne istotne wsparcie znajduje się w okolicach 1 000 pkt (jako dołek bessy z 2001 r). Sprzedający przełamali długoterminową linię trendu wzrostowego (na WIG20), która obecnie przebiega na 1 400 pkt. Dodatkowo trend spadkowy zaczyna się umacniać, o czym świadczą wskazania ADX. Oscylator ten ma spory potencjał do objęcia silnego trendu (w tym przypadku określonego przez +DI i –DI jako spadkowy). Wolumen obrotu kontraktami terminowymi FW20H09 na wczorajszej sesji był porównywalny, do łącznego wolumenu z obu poprzednich sesji. Taki wzrost obrotów jednoznacznie potwierdza
dominację podaży. Rynek z pewnością będzie poszukiwał nowego dna, które byłoby w stanie zatrzymać przecenę. Aż trudno pomyśleć, że pierwszym i ostatnim istotnym wsparciem są okolice 1 000 pkt. Tylko szybki powrót powyżej przełamanej linii trendu (dla WIG20) znajdującej się obecnie na 1 400 pkt może dać nadzieję na przynajmniej trend boczny. Dla kontraktów terminowych poziom 1 400 pkt, jest obecnie pierwszym silnym oporem, ze względu na znajdującą się tam lukę bessy.
BM Banku BPH