Futures: Kupujący mają przewagę w postaci zmian LOP

Popyt atakował od samego rana i już w pierwszej godzinie handlu doszło do ustanowienia dziennego maksimum na wysokości 2 423 pkt. Aktywność kupujących zdopingowała podaż do zaakcentowania swojej obecności i w konsekwencji przed 11:00 rynek osunął się, wyznaczając dzienne minimum na 2 395 pkt. Kolejne godziny upłynęły na mozolnej wspinaczce w okolice wcześniejszego szczytu ale byki nie wykazywały już porannego entuzjazmu. Finisz notowań wypadł na wysokości 2 413 pkt, co oznacza wzrost o 1,17%. Baza zmniejszyła się do -18 pkt, natomiast LOP wzrósł do 111,1 tys. pozycji.

W trakcie wczorajszej sesji strona kupująca zwiększała przewagę nad podażą, jaka pojawiła się już w poniedziałek. Notowania czerwcowej serii kontraktów terminowych powróciły powyżej linii trendu wzrostowego i tym samym ze średnioterminowego punktu widzenia sytuacja techniczna nie uległa zmianie. Struktura zmian LOP wskazuje od kilku dni (i wczoraj też), że strona popytowa kontroluję tą rozgrywkę: zwyżka kursów powodowana jest angażowaniem się nowych graczy po długiej stronie rynku, a spadki kursu wynikają z zamykania zyskownych pozycji. Podaż w tym momencie jest bierna i nie wpływa na kształtowanie się sytuacji technicznej. Trend niezmiennie jest słaby, co oznacza, że najmniejszy pretekst pojawiający się we właściwym czasie może skierować rynek w dowolną stronę. Dopóki kursy FW20M10 nie wybiją się z przedziału 2 322 – 2 464 pkt, techniczny obraz rynku nie ulegnie istotnej zmianie. Wczorajsza świeca w połączeniu z luką hossy, razem ze zmianami LOP oraz wskazaniami RSI sugerują kontynuację odbicia, ale na tym
etapie nie można jeszcze przesądzić żadnego ze scenariuszy.