Galerie handlowe chcą zdobyć polską prowincję
Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem wielkości powierzchni nowo budo-wanych centrów handlowych - wynika z ogłoszonego w poniedziałek raportu Cushman and Wakefield.
31.10.2007 | aktual.: 31.10.2007 11:07
_ Do końca 2008 r. do użytku oddanych będzie 1,5 mln mkw. Nasz kraj wyprzedził pod tym względem Hiszpanię, ustępujemy tylko miejsca Rosji _ - mówi Iwona Kamysz z Cushman and Wakefield.
Wśród najważniejszych obiektów, które zostaną otwarte w 2008 r., jest Galeria Malta w Poznaniu - o powierzchni 150 tysięcy mkw., którą wznosi hiszpański deweloper Neinver. Pierwsi klienci pojawią się również w bytomskiej Agorze - inwestycji duńskiego dewelopera Braaten+Pedersen (25 tys. mkw.).
_ Budowane współcześnie galerie przyciągają klientów wielofunkcyjnością. Są nie tylko centrami zakupów, ale również rekreacji i wypoczynku. Stają się ulubionym miejscem spotkań, co nie dziwi, bo brakuje takich miejsc na źle zaprojektowanych polskich osiedlach. W niektórych galeriach powstają hotele, a nawet osiedla mieszkaniowe _- mówi Piotr Kaszyński z firmy Cushman and Wakefield.
B Rozbudowane funkcje rekreacyjne ma na przykład otwarta kilka dni temu Galeria Magnolia we Wrocławiu, w której oprócz 250 butików, restauracji i punktów usługowych powstał klub fitness, amfiteatr na ponad 500 osób, a w okresie zimowym planowane jest lodowisko. Osiedla mieszkaniowe wyrosną m.in. w rozbudowywanej obecnie katowickiej Silesii i w krakowskim centrum handlowym Bonarka (2008 r.).
Analitycy Cushman and Wakefield podkreślają, że wysoką pozycję w rankingu Polska zawdzięcza dużej aktywności deweloperów w małych i średnich miastach. - Duże aglomeracje są już nasycone galeriami handlowymi. Obecnie firmy deweloperskie poszukują działek nawet w miastach liczących zaledwie 20-30 tys. mieszkańców - potwierdza Dorota Flak, analityk firmy King Sturge. W wielu miastach średniej wielkości w ciągu kilku lat powstanie nawet po kilka obiektów. W każdym znajdzie się po kilkadziesiąt butików znanych polskich i światowych marek, restauracje, bary, kręgielnie, a nawet wielosalowe multipleksy. Na przykład w 120-tysięcznym Płocku irlandzka firma Caelum Development wspólnie z firmą Sobiesława Zasady buduje galerię Wisła, amerykańska firma Polimeni - galerię Płocką, a Meinl European Land - galerię Mosty. Przykłady można mnożyć: po kilka obiektów pojawi się w 80-tysięcznym Lubinie, 80-tysięcznym Piotrkowie Trybunalskim i 66-tysięcznym Przemyślu.
_ Oczywiście, w najmniejszych miastach, liczących 20-50 tys. mieszkańców powstaną obiekty odpowiednio mniejsze. Ludzie w małych miastach też chcą kupować w dobrych warunkach _ - mówi Dorota Flak.
To, że Polacy oszaleli na punkcie zakupów w centrach handlowych, nie jest czymś wyjątkowym.
_ Nie różnimy się od mieszkańców Europy Zachodniej, po prostu w szybkim tempie nadrabiamy zaległości. Zmienił się nasz styl życia: na co dzień nie mamy czasu, by biegać na zakupy, wolimy mieć wszystko w jednym miejscu _ - mówi Małgorzata Niepokulczycka, prezes Federacji Konsumentów.
Jedno jest pewne: Polska jest wciąż poniżej średniej europejskiej pod względem nasycenia powierzchnią handlową. Mamy jej zaledwie 133 mkw. na 1000 mieszkańców, blisko pięć razy mniej niż w Norwegii i prawie trzy razy mniej niż w Szwecji. Średnio w Unii Europejskiej na 1000 mieszkańców przypada prawie 190 mkw. Prawdopodobnie osiągniemy średnią europejską już około roku 2010.
Joanna Pieńczykowska
POLSKA Dziennik Zachodni