Gaz łupkowy - zatrudnią nawet 100 tys. pracowników
Rodzi się nowa branża, która może wkrótce zatrudnić nawet 100 tysięcy osób.
25.10.2011 | aktual.: 27.10.2011 08:27
Gaz z łupków już zaczął dawać pracę i świetnie za nią płaci - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Rodzi się nowa branża, która może wkrótce zatrudnić nawet 100 tysięcy osób.
Firmy pracujące przy poszukiwaniach gazu niekonwencjonalnego płacą fachowcom fortunę, inwestują w sprzęt i zatrudniają na potęgę.
Na razie trudno precyzyjnie określić, ile osób może znaleźć zatrudnienie przy poszukiwaniu, a potem ewentualnej eksploatacji złóż gazu łupkowego. Z danych firm wydobywających gaz w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie wynika, że średnio przy jednym wierceniu pracuje od 30 do 35 osób.
Według Pawła Poprawy z Państwowego Instytutu Geologicznego docelowo będzie w Polsce około tysiąca odwiertów. Bezpośrednio przy wydobyciu gazu może więc pracować od 30 do 35 tysięcy ludzi. Do tego dochodzi obsługa - od gastronomii i zaplecza hotelowego po specjalistyczne badania środowiskowe.
W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w otoczeniu przemysłu wydobywczego powstaje dwa razy więcej miejsc pracy, niż w nim samym. Oznacza to, że w Polsce w branży gazu łupkowego może pracować łącznie około stu tysięcy ludzi.
Wzrosło już zatrudnienie w Geofizyce Kraków, wykonującej badania sejsmiczne niezbędne do eksploatacji złóż. Najczęściej oferowane kwoty zarobków przy wydobyciu gazu łupkowego: kierownik nadzoru inwestycji może zarobić 15 tysięcy złotych miesięcznie brutto, a geolog - 9 tysięcy.