GE rozbuduje warszawskie centrum inżynieryjne
Firma GE wykorzysta ok. 9,9 mln zł grantu z funduszy Unii Europejskiej na rozbudowę centrum inżynieryjnego Engineering Design Center w Warszawie. W centrum już zatrudniono około 100 nowych inżynierów, planowane jest przyjęcie jeszcze 80 - poinformował prezydent i dyrektor zarządzający GE International Ferdinando Beccalli-Falco.
22.09.2009 16:15
Firma GE wykorzysta ok. 9,9 mln zł grantu z funduszy Unii Europejskiej na rozbudowę centrum inżynieryjnego Engineering Design Center w Warszawie. W centrum już zatrudniono około 100 nowych inżynierów, planowane jest przyjęcie jeszcze 80 - poinformował prezydent i dyrektor zarządzający GE International Ferdinando Beccalli-Falco.
Notowany na giełdzie nowojorskiej GE prowadzi działalność w ponad 100 krajach. Zajmuje się technologiami, mediami, usługami finansowymi i medycznymi. Produkuje m.in. silniki lotnicze, technologie uzdatniania wody czy urządzenia do produkcji energii elektrycznej.
Pieniądze z grantu z Europejskiego Programu Regionalnego zostaną przeznaczone na pokrycie 30 proc. pensji nowozatrudnionych inżynierów przez dwa lata i koszty ich ubezpieczenia społecznego. Całkowity koszt projektu wyniesie ok. 36,5 mln zł.
Centrum inżynieryjne GE w Warszawie powstało w 2000 r. w efekcie współpracy GE Aviation (producent silników odrzutowych dla lotnictwa cywilnego i wojskowego, należący do koncernu - PAP) z Instytutem Lotnictwa. Na początku zatrudniało 20 inżynierów. Dziś pracuje ich tam 800. Zajmują się projektowaniem silników lotniczych, sprzętu do produkcji energii i maszyn wiertniczych.
Nowozatrudnieni inżynierowie mają pracować nad projektami maszyn do wydobywania i transportu ropy naftowej i gazu ze złóż spod dna morskiego, leżących czasami na głębokościach kilku tysięcy metrów. Jak powiedział dyrektor regionalny GE na Europę Środkową Lesław Kuzaj, rekrutacja do zespołu trwa już od kilku miesięcy. W warszawskim centrum ten projekt jest obecnie najważniejszy. To będzie pierwszy zespół w Polsce, jaki będzie pracował nad takimi urządzeniami.
Kuzaj nie obawia się o nową kadrę. Jego zdaniem, na rynku pracy jest tylu inżynierów, że nie będzie problemów ze znalezieniem odpowiednich kandydatów.
_ Prowadzimy program we współpracy ze szkołami wyższymi z całego kraju, nie boimy się więc o młodych zdolnych inżynierów. Poza tym rynek się zmienia, więc inżynierowie nie muszą już jechać do Ameryki za chlebem, tylko na wakacje _ - dodał.
_ Koncentrujemy się na współpracy z rządami. W tych państwach, w których działamy dokładamy wszelkich starań, żeby ta współpraca układała się jak najlepiej. Zawsze jesteśmy otwarci na nowe inwestycje na całym świecie. To zależy od rynku, możliwości i oczywiście wsparcia rządu. Polska jest znakomitym przykładem. Centrum inżynieryjne w Warszawie powstało we współpracy z Instytutem Lotnictwa, który jest przecież instytucją państwową _- powiedział Beccalli-Falco.
Zdaniem Kuzaja powodów, dla których koncern zdecydował się inwestować w Polsce jest wiele, ale dwa są szczególnie ważne.
_ Po pierwsze w Polsce jest wielu inżynierów, którzy są gotowi pracować nad innowacyjnymi projektami i podejmować wyzwania. Po drugie - prawo ochrony własności intelektualnej. Jest wiele krajów, gdzie jest wielu inżynierów, ale nie wszędzie ich dorobek jest wystarczająco chroniony. Pracujemy nad nowymi technologiami i chcemy mieć pewność, że to, co tu wymyślimy, tutaj zostanie _ - dodał.
Warszawskie centrum inżynieryjne należy do sieci podobnych jednostek na całym świecie należących do koncernu. Są one połączone jednym systemem, który umożliwia pracę całą dobę. Kiedy jedno centrum kończy godziny pracy, projekty kontynuują inżynierowie np. w Stanach Zjednoczonych.
_ To globalna sieć, w której trwa praca nad globalnymi problemami. Taka burza mózgów XXI-wieku _- powiedział Kuzaj.