Geithner: deficyt i dług nie są głównymi problemami gospodarki USA

Minister finansów Timothy Geithner powiedział, że wysoki deficyt i dług publiczny nie grożą USA takim kryzysem jak w Grecji i zaapelował do Kongresu o mniej konfrontacyjną postawę w debacie na temat ewentualnego kolejnego podwyższenia limitu zadłużenia.

Amerykański minister skarbu Timothy Geithner
Źródło zdjęć: © AFP | Mandel NGAN

- Nie ma żadnych powodów do niepokoju, że nasze długoterminowe problemy fiskalne szkodzą dziś gospodarce - powiedział Geithner w niedzielę w wywiadzie w programie telewizji NBC "Meet the Press".

Podkreślił, że deficyt i zadłużenie USA są przede wszystkim efektem polityki poprzedniej administracji prezydenta George'a W. Busha i republikańskiego Kongresu.

W jego ocenie "tylko 12 procent" wzrostu długu publicznego jest skutkiem zwiększonych wydatków budżetowych uchwalonych z inicjatywy prezydenta Baracka Obamy w celu ratowania gospodarki przed pogłębieniem się kryzysu finansowego w 2008 roku i recesji.

- Zdecydowana większość wzrostu długu była rezultatem decyzji poprzednika prezydenta Obamy, tzn. sfinansowania bardzo kosztownych obniżek podatków przez dalsze pożyczanie, finansowania dwóch wojen przez pożyczanie, a nie podnoszenie podatków - powiedział Geithner.

- Na dłuższą metę musimy obniżyć deficyt, ale musimy to zrobić tak, aby chronić wzrost, chronić inwestycje, które przyczyniają się do rozwoju, jak np. w edukację, oraz chronić sferę socjalną - dodał.

Zapytany czy nie obawia się, że wzrost zadłużenia może sprawić, iż Stany Zjednoczone czeka los Grecji, minister zaprzeczył. - Nie ma takiego niebezpieczeństwa. To prawda, że stoimy przed wieloma wyzwaniami, ale błędem byłoby powiedzieć, że najważniejsze z nich to obniżenie deficytu - oświadczył.

Geithner podkreślił, że "jeśli Kongres uchwali rządowe projekty ustaw, zmniejszymy deficyt budżetu z około 9 procent PKB dzisiaj do poniżej 3 procent PKB w ciągu kilku następnych lat, co zmniejszy także nasze zadłużenie w relacji do rozmiarów gospodarki".

Minister wezwał Kongres, aby nie uzależniał swej zgody na podnoszenie ustawowego pułapu zadłużenia od drastycznej redukcji wydatków rządowych, jak to się stało w lecie 2011 roku. Konfrontacja na tym tle między Republikanami a administracją doprowadziła wtedy do obniżenia ratingu kredytowego USA przez agencję Standard&Poor's.

- Byłoby dobrze dla kraju, gdyby tym razem oni (Republikanie) robili to z mniejszą dozą dramatu i polityki, mniej szkodząc krajowi, niż w lecie zeszłego roku - powiedział Geithner nawiązując do zeszłorocznego sporu o limit zadłużenia.

Ówczesna debata wokół tego limitu, jak oświadczył minister, "spowodowała drastyczny spadek zaufania konsumentów i biznesu (do gospodarki USA), co miało skutek podobny do typowej recesji". - To było bardzo szkodliwe, niepotrzebne i możliwe do uniknięcia - dodał.

Do ustawowego limitu zadłużenia USA zbliżą się - jak powiedział Geithner - pod koniec roku. Rozwiązanie ewentualnego kolejnego konfliktu na tym tle będzie najprawdopodobniej zależało od wyników listopadowych wyborów prezydenckich i do Kongresu.

Zapytany tego samego dnia w telewizji CBS News jaki poziom bezrobocia przewiduje w dniu wyborów, Geithner odpowiedział, że zależy to od wzrostu gospodarki. - Jeżeli gospodarka będzie stopniowo się wzmacniać, tak jak teraz to się dzieje, stopa bezrobocia będzie niższa - oświadczył minister.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
System kaucyjny w restauracjach. Dopłacimy za napoje. Co ze zwrotem?
Hit internetu. Kaufland wprowadził butelkę omijającą nowe prawo
Hit internetu. Kaufland wprowadził butelkę omijającą nowe prawo