Giełda spadła do najniższego poziomu od 12 lat
Na Wall Street zapanował w
poniedziałek głęboki pesymizm bowiem - jak pisze Reuters -
inwestorzy stracili nadzieję, że rząd będzie stanie ustabilizować
amerykański system finansowy a końca obecnej recesji nie widać.
23.02.2009 | aktual.: 24.02.2009 06:46
Wszystkie indeksy straciły ponad 3 proc. Dow Jones i S&P 500 zamknęły się na poziomie najniższym od 1997 roku.
_ Ludzie na prawo i lewo kapitulują _ - powiedział Keith Springer prezes firmy doradczej Capital Financial Advisory Services. _ Najgorszą rzeczą jest niewiarygodny pesymizm. Rząd fatalnie działa jeśli chodzi o rozpraszanie obaw _ - dodał.
_ Nie ma już gdzie się schować _ - wtórował mu Jim Herrick, dyrektor equity trading w firmie Baird & Co.
Najbardziej straciły akcje instytucji finansowych mimo, że rząd ogłosił, że w tym tygodniu zaprezentuje zrewidowany program ratowania banków. Inwestorzy obawiają się, że mimo zaprzeczeń rządu, jedynym wyjściem może okazać się nacjonalizacja banków. Rząd nie ukrywa, że zamierza zwiększyć swoje udziały w czołowych bankach, które wciąż ponoszą duże straty.
Według CNBC, jeden z czołowych ubezpieczycieli American International Group może zbankrutować jeśli rozmowy z rządem na temat dodatkowej pomocy nie przyniosą wyników.
W rezultacie indeks czołowych korporacji przemysłowych Dow Jones stracił 250,89 pkt. (3,41 proc.) i spadł do poziomu 7.114,78 pkt., najniższego od października 1997 r.
Szerszy wskaźnik Standard & Poor's 500 obniżył się o 26,72 pkt. (3,47 proc.) do 743,33 pkt. (Najniższy poziom od 11 kwietnia 1997 r.)
Indeks firm wysokiej technologii Nasdaq spadł o 53,51 pkt. (3,71 proc.) do 1.387,72 pkt. Powodem był spadek kursów akcji m.in. Hewlett Packarda, Intela i Yahoo.
Indeks małych firm Russell 2000 stracił 16,38 pkt. (3,99 proc.) i zakończył dzień na poziomie 394,58 pkt.
Stosunek akcji spadających do rosnących wynosił jak 6:1. (PAP)
jm/