Giełdy w USA lekko w dół, ale indeksy odrobiły większość strat
Poniedziałkowa sesja na Wall
Street zakończyła się lekkimi spadkami, chociaż w ciągu dnia
indeksy znajdowały się dość mocno pod kreską, a część z nich
notowała nawet ponad 2-proc. straty.
Z głównych indeksów jedynie Dow Jones zdołał wyjść w końcówce na symboliczny plus. Indeks ten na zamknięciu wzrósł o 0,02 proc. do 8.764,49 pkt.
Nasdaq Comp. zniżkował o 0,38 proc. do 1.842,40 pkt.
S&P 500 spadł o 0,10 proc. do 939,13 pkt.
Przez większą część dnia na giełdzie przeważały mocne spadki, a w pewnym momencie niektóre indeksy traciły nawet ponad 2 proc.
Liderami spadków były na poniedziałkowej sesji spółki surowcowe.
Spadki cen ropy naftowej, gazu ziemnego i innych podstawowych surowców pociągnęły w dół notowania wielu spółek surowcowych. Na wartości straciły m.in. Alcoa, U.S.Steel Corp. oraz Freeport- McMoRan Copper & Gold.
Podobnie jak na rynku akcji, w ostatnich miesiącach rosły ceny surowców, gdyż inwestorzy liczą, że ewentualne ożywienie w gospodarce wywoła również wzrost popytu na materiały.
Jednak w poniedziałek na rynkach przeważyły obawy, kiedy nastąpi przełom w gospodarce i jakiego właściwie ożywienia należy się spodziewać.
W centrum uwagi w poniedziałek znajdowały się również akcje firm z sektora bankowego. Inwestorzy czekają na informacje, które z czołowych banków są już w na tyle dobrej sytuacji, że mogłyby otrzymać zgodę amerykańskiego rządu na częściową spłatę otrzymanych od państwa pożyczek.
Wśród banków, które miałyby otrzymać zgodę na spłatę swego zadłużenia wobec amerykańskiego rządu, rynek wymienia m.in. JP Morgan Chase, Goldman Sachs Group oraz American Express.
Na Wall Street zaczynają pojawiać się opinie, że Fed będzie w najbliższym czasie dokonać podwyżki stóp procentowych, co spowodowałoby wzrost kosztów obsługi kredytów hipotecznych i innych podwyżek. Na takie niebezpieczeństwo wskazuje na przykład Dan Deming ze Strutland Equities, który uważa, że podwyżka stóp może okazać się konieczna, aby zdusić rosnącą inflację.
Deming uważa również, że obecnie akcje na giełdzie są już przewartościowane i rynek może czekać korekta.
_ Na obecnym etapie taka sytuacja miałaby zdrowy wpływ na rynek _ - powiedział trader ze Strutland Equities.
Gregor Mast, strateg rynku akcji w Clariden Leu w Zurychu, zwraca uwagę, że na giełdach były całkiem ostre zwyżki indeksów, gdy tymczasem najważniejsze wskaźniki makro nie są dobre.
_ Teraz przyjmujemy postawę "poczekamy-zobaczymy". To co chcielibyśmy zobaczyć to wzrost zysków, którego jeszcze nie widać _ - stwierdza Mast.