Giertych ponownie pisze do Hofmana. "Zdążyłem Pana polubić"

Roman Giertych ponownie skierował list do Adama Hofmana. "Tak mało mamy w polskiej polityce radości, a Pan tyle nam jej dostarcza" - napisał

Giertych ponownie pisze do Hofmana. "Zdążyłem Pana polubić"
Źródło zdjęć: © Rzeczpospolita | Rzeczpospolita

11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:04

Na początku tygodnia Roman Giertych odpowiedział byłemu posłowi PiS na zarzut przedwczesnego ferowania wyroków w aferze madryckiej. "Mam prawo oceniać, jak pan wydaje pieniądze z moich podatków" - pisał adwokat m.in. Radosława Sikorskiego. Czytaj więcej

"Przepraszam za tak familiarne sformułowanie, ale zdążyłem w ciągu ostatnich dni Pana polubić. Tak mało mamy w polskiej polityce radości, a Pan tyle nam jej dostarcza. Brawo! Ostatnia konferencja równie udana." - zaczyna drugi list Giertych.

Był posel LPR proponuje Adamowi Hofmanowi pomoc w związku z aferą madrycką. Wczoraj odbyła się konferencja prasowa z udziałem byłych posłów PiS, na której przedstawili swoją wersję wydarzeń. - Atak na nas, jaki nastąpił przed wyborami samorządowymi był atakiem na ostatniej prostej kampanii wyborczej. By nie szkodzić partii i kandydatom, nasza taktyka przeczekania była taktyką świadomą - mówił Hofman. Czytaj więcej

"Postanowiłem Panu pomóc i wymyśliłem ( za darmo!) odpowiedzi na niektóre złośliwe i nie bójmy się tego słowa podłe ataki. Jednym z takim pytań, które nurtują niektórych (wspominałem o tym w poprzednim liście) jest sprawa Pana zdolności bilokacyjnych. Długo się zastanawiałem jaka może być Pana linia obrony i znalazłem. Wystarczy ogłosić, że ma Pan bliźniaka!" - pisze Giertych.

"Jeden jest w Londynie, a drugi w Warszawie, a potem jeden w Madrycie a drugi w Polsce. I już! Przecież to żaden grzech mieć bliźniaka, a przecież takie tłumaczenie będzie bardziej wiarygodne niż zapewnienia, które składają Pana koledzy z Madrytu." - czytamy dalej.

Giertych proponuje również rozwiązanie w kwestii różnych godzin powrotu do kraju podanych przez polityków. "Wystarczy powiedzieć, ze samolot krążył nad granicą. Pan się obudził o 18 i zanotował przelot, kolega o 20:00, a drugi o 22:00. I tym sposobem podaliście odmienne godziny." - proponuje.

"Czy pan odpowiada za to, że piloci latali w kółko? A może za sterem siedział Sikorski i specjalnie tak krążył żeby uzyskać Panów pomyłkę i Was załatwić?" - pyta retorycznie Giertych.

"Czy nie mógłby Pan wreszcie wytłumaczyć, że ponieważ zwykle Pan przed wyjazdem kupuje alkohol (wiemy to z Pana podróży madryckiej) po prostu nie rozróżnia Pan samolotu od samochodu? Kto Panu udowodni, że Pan rozróżnia? Przecież Pan nie ma wykształcenia technicznego." - kończy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)