Głębokie reformy gospodarcze są nieuniknione

Nie da się już dłużej unikać naprawy źle funkcjonujących mechanizmów. Wybrany w przyszłym roku rząd będzie musiał reformować.

Głębokie reformy gospodarcze są nieuniknione
Źródło zdjęć: © Rzeczpospolita | Rzeczpospolita

16.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 11:34

Takie wnioski płyną z debaty „Rok wyborczy 2015 - największe gospodarcze wyzwania, które staną przed nowym rządem". Właśnie ona rozpoczęła na Giełdzie Papierów Wartościowych Kongres „Parkietu".

Polska niekonkurencyjna

Zdaniem biorących udział w dyskusji ekspertów jednym z podstawowych wyzwań stojących przed polską gospodarką jest poprawa konkurencyjności i zwiększenie innowacyjności.

- Jak popatrzymy na strukturę polskiego eksportu i porównamy ją z tym czeskim czy węgierskim, to okazuje się że nasz jest najmniej przetworzony. Mamy wprawdzie olbrzymi przyrost eksportu, ale jednak wartość dodana generowana w Polsce jest bardzo niska - zauważył Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

- Ponieważ rząd z definicji jest nieinnowacyjny, nie powinien bezpośrednio tym tematem się zajmować. Powinien natomiast tworzyć warunki do tego, żeby wartość dodana w polskiej gospodarce rosła - przekonywał ekonomista.

Zdaniem Stanisława Gomułki, głównego ekonomisty BCC i byłego wiceministra finansów, podstawową barierą dla wzrostu innowacyjności jest brak oszczędności krajowych.

- Mamy dużo mniejsze oszczędności niż inwestycje i przez to musimy importować kapitał. Ten problem trzeba jak najszybciej rozwiązać, ponieważ w przeciwnym razie grozi nam wpadnięcie w pułapkę średniego dochodu - mówił Gomułka.

Reformatorska blokada

Według Pawła Borysa, dyrektora pionu analiz i strategii PKO Banku Polskiego, nasz kraj nie ma zdefiniowanego modelu wzrostu. - Podstawowym wyzwaniem dla nowego rządu powinna być reforma sposobu zarządzania gospodarczego. Zmieniające się bardzo dynamicznie otoczenie wymusza być może zmiany instytucjonalne, aby polityka gospodarcza mogła równie szybko reagować - uważa ekspert. - Wszyscy wiemy, jaka jest recepta na uporządkowanie finansów publicznych, jednak ogromny bagaż inercji sprawia, że te reformy się nie materializują - dodał Borys.

Ryszard Petru zaznaczył, że nie widać wśród szeroko pojętej klasy politycznej wizji, w którym kierunku należy iść.

Wszyscy ekonomiści zgodzili się, że potrzebujemy głębokiej reformy, a doraźne retusze, które w ostatnim czasie stosowano, niczego w istocie nie zmieniają i wprowadzają wyłącznie niepewność i bałagan.

Górnictwo do prywatyzacji

- O inwestycjach na obszarze naszego kraju będzie decydował także stan infrastruktury transportowej. Niestety okres 25 lecia w tym względzie nie został należycie wykorzystany. Wielkim wyzwaniem jest także cały sektor energetyczny. Szansą dla polski jest uczestnictwo w konkurencyjnym europejskim rynku energii elektrycznej - mówił Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. - Musimy myśleć o bezpieczeństwie energetycznym nie tylko poszczególnych krajów, ale w kontekście całej Europy uważa były wicepremier..

- Przed nami także lata wielkich inwestycji w elektroenergetyce, co również ma związek z pakietem klimatyczno-energetycznym. Jedyną drogą redukcji emisji CO2 jest podwyższanie sprawności elektrowni - przekonywał. Jego zdaniem trzeba ponadto powtórzyć program modernizacji górnictwa, jaką przeprowadził rząd Jerzego Buzka, oczywiście w nieco mniejszej skali. Zdaniem Stanisława Gomułki jedynym ratunkiem dla branży jest prywatyzacja kopalń.

Stanisław Gomułka zauważył, że wszystkie poprzednie rządy zaniedbały sektor górniczy. Brak inwestycji i utrzymywanie zaszłości z poprzedniego systemu sprawił, że obecnie branża stoi nad przepaścią. Jego zdaniem, jedynym ratunkiem jest prywatyzacja kopalń.

Warto dążyć do euro

Kolejnym wyzwaniem rządu będzie wprowadzenie Polski do strefy euro. Według Mirosława Gronickiego, byłego ministra finansów, nasze finanse publiczne nie są uporządkowane, zdrowe i stabilne, przez co nie jesteśmy gotowi na ten krok.

- Złe przygotowanie do wejścia może być fatalne w skutkach. Powinniśmy jednak dążyć do tego celu. Strefa euro to miejsce, gdzie jest mnóstwo kapitału. Ponadto, chcąc coś znaczyć w Unii Europejskiej, musimy być w eurolandzie, ponieważ tam podejmuje się decyzje dotyczące Europy - przekonywał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)