Goliszewski: bilans akcesji do UE dodatni; problemem - przerost biurokracji

Bilans akcesji do UE jest dodatni, ale mamy jednak nadal problemy: złe prawo, przerost biurokracji, zbyt małą wolność gospodarczą czy emigrację; jesteśmy poza strefą euro - i jeśli nic z tym nie zrobimy, to zaczniemy się cofać - przestrzega w rozmowie z PAP szef BCC Marek Goliszewski.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Michał Masiak

- Bilans akcesji Polski do UE jest z pewnością dodatni mimo mankamentów, z którymi się stykamy - powiedział Goliszewski PAP, pytany o bilans integracji dla polskiej przedsiębiorczości, w związku ze zbliżającą się 10. rocznicą wejścia Polski do Unii.

- Środki europejskie pomogły nam przezwyciężyć kryzys i rozwijać to, co powinno być rozwinięte w cywilizowanym państwie. Po wejściu do UE, a generalnie po 1989 roku, znaleźliśmy się w sytuacji najlepszej od stuleci - podkreślił.

Jak argumentował, w dużym stopniu dzięki środkom europejskim zbudowaliśmy drogi i autostrady, choć - ocenił - mogłoby być ich więcej, gdybyśmy mieli lepszą ustawę o zamówieniach publicznych, prawo budowlane, bardziej efektywnie wydatkowali pieniądze, m.in. poprzez mniejszą biurokrację. - Ale i tak się poprawiło, i to widać to tak w dużych miastach, jak w i mniejszych. Powstały baseny, stadiony, zrewitalizowano parki, szkoły - wymieniał.

Zdaniem Goliszewskiego proporcjonalnie najwięcej na akcesji zyskali polscy rolnicy. - Tak bardzo obawiali się UE - wykupienia polskiej ziemi, zalania przez konkurencję z Niemiec etc. Nic takiego się nie stało. Pieniądze, które mają, pozwalają im egzystować na poziomie czasami znacznie lepszym - wbrew obiegowym opiniom - niż średnio uposażonym mieszkańcom miast - mówił szef BCC.

Do plusów akcesji Goliszewski zaliczył też: wzrost PKB i dochodów, wyższy poziom życia, swobodę podróżowania po Europie dzięki układowi z Schengen. - Polska znalazła się w gronie krajów rozwiniętych - podsumował.

Ale jest - jak podkreślił szef BCC - też sporo mankamentów. - Nie nauczyliśmy się tworzyć dobrego prawa. Tworzymy bardzo dużo, w ostatnim sześcioleciu uchwaliliśmy 800 ustaw, których w większości nikt nie czyta i nie przestrzega. Prawo jest ciągle dziurawe i różnie interpretowane przez urzędników, niestety, często na niekorzyść obywateli. W Krakowie mogę dostać nagrodę za to, za co w Warszawie mnie ukarzą - krytykował.

Ponadto - kontynuował - w ostatnich sześciu latach biurokracja się rozrosła - przybyło ponad 60 tys. urzędników. - Co niestety oznacza kolejne kłody rzucane pod nogi przedsiębiorców. Na własne życzenie pętamy sobie nogi w wyścigu do tego, by osiągnąć taki poziom życia, jaki mają rozwinięte kraje europejskie - nawet Hiszpania czy Włochy - mówił.

Złe prawo i rozrost biurokracji - konkludował Goliszewski - przyczyniają się do tego, że pod względem wolności gospodarczej ciągle jesteśmy na 50.-60. miejscu w świecie, czyli daleko za średnią europejską.

Przyznał zarazem, że obecnie większość polskiego prawa tworzy się w oparciu o dyrektywy europejskie, a Unia ma tendencje do przerostu biurokracji. Jednak - podkreślił - "projekt wspólnej Europy jest jedyną szansą na to, żeby państwa leżące w Europie i skupione w UE mogły stawić czoła potędze konkurencyjnej USA, Brazylii, Chin czy Indii".

Za mankament Goliszewski uznał też to, że Polska ciągle pozostaje poza strefą euro. - Deficyt sektora finansów publicznych w strefie euro nigdy, nawet w czasie największych perturbacji, nie był wyższy niż w Polsce. Strefa euro konsoliduje się, docelowo przekształci się w nową unię gospodarczą i polityczną. Jeżeli zatem nie przyjmiemy euro, będziemy Europejczykami drugiej kategorii. Ponadto już dziś 80 proc. transakcji w naszym kraju zawieranych jest w oparciu o euro. Tolerujemy więc taką fikcję, jednocześnie narażając się na ataki spekulacyjne na złotego - wskazał.

Szef BCC zwrócił też uwagę na emigrację młodych. - Z problemem emigracji trzeba coś zrobić. Trzeba tę falę powstrzymać, ale nie przepisami, zakazami, tylko poprzez stworzenie w Polsce godnych warunków pracy i życia - powiedział.

Jeśli chodzi o innowacyjność polskiej gospodarki, Goliszewski podkreślił, że "Polacy zostali sklasyfikowani przez Eurostat i agencję ratingową Gallus jako najbardziej przedsiębiorczy i pracowity - po Koreańczykach - naród na świecie". - Niestety, nie zostaliśmy uznani za najbardziej wydajny naród na świecie, a to jest związane właśnie z nowymi technologiami i innowacjami - wyjaśnił.

Nasze zapóźnienie pod tym względem to - według niego - wynik tego, że innowacje kosztują, a nasze państwo nie stworzyło odpowiednich zachęt, jak np. odpisy inwestycyjne. - Owszem istnieje prawo, które pozwala je realizować, ale jest ułomne i spółki prawa handlowego z niego nie korzystają - dodał. Poza tym - zaznaczył - innowacyjności nie sprzyja polityka kredytowa banków. - Oznacza to, że nowe pomysły, wynalazki trzeba finansować ze środków własnych. A przecież polskie firmy nie są najsilniejsze. Bogatych spółek prawa handlowego mamy ponad 100 tys., ale de facto przedsiębiorstw mamy zarejestrowanych ponad 3 mln - a mali i średni przedsiębiorcy nie mają pieniędzy na innowacje - zaznaczył.

Podkreślił, że na naukę przeznaczamy proporcjonalnie 4-5 razy mniej niż Niemcy, Holendrzy czy Belgowie. - Pozostaje więc nadzieja, że najbliższa transza funduszy europejskich w dużym stopniu zostanie skierowana na nowe technologie, produkty innowacyjne - i zobaczymy, co z tego wyjdzie - zaznaczył. Bez postępu w tych wszystkich dziedzinach - podsumował Goliszewski - "daleko nie zajedziemy", a wręcz - przestrzegał - "niestety zaczniemy się cofać".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje