Trwa ładowanie...
polisa
08-08-2008 07:36

Górą polisolokaty

Już ponad 9,5 mld zł zebrali Polacy na lokatach bankowych powiązanych z polisami ubezpieczeniowymi, które pozwalają uniknąć 19-procentowego podatku Belki - wynika z raportu przygotowanego dla naszego dziennika przez firmę doradczą Open Finance. Jeszcze przed końcem roku kwota ta przekroczy pułap 12 mld zł.

Górą polisolokatyŹródło: Jupiterimages
d1c97ab
d1c97ab

Już ponad 9,5 mld zł zebrali Polacy na lokatach bankowych powiązanych z polisami ubezpieczeniowymi, które pozwalają uniknąć 19-procentowego podatku Belki - wynika z raportu przygotowanego dla naszego dziennika przez firmę doradczą Open Finance. Jeszcze przed końcem roku kwota ta przekroczy pułap 12 mld zł.

Polisolokaty, które jeszcze rok temu były praktycznie nieznane, teraz robią furorę i notują wzrosty rzędu kilkuset procent. Nie wszystkie banki chcą chwalić się swoimi dokładnymi wynikami. Ale np. w Deutsche Banku wartość oszczędności wpłaconych na polisolokaty wzrosła w ciągu roku aż o ponad 680 proc.

d1c97ab

Powód? Osoby, które w ostatnim roku straciły pieniądze na giełdzie i w funduszach inwestycyjnych, szukają bezpiecznych inwestycji. Obok bezpieczeństwa polisolokata gwarantuje większe zyski niż zwykła lokata bankowa czy bezpieczny fundusz rynku pieniężnego albo obligacji.

_ Wszystko dlatego, że to, co zarobimy na polisolokacie, nie jest objęte 19-procentowym podatkiem od zysków _ - tłumaczy Mateusz Ostrowski, analityk z Open Finance. _ Tymczasem taki podatek trzeba zapłacić, realizując zyski z lokat, funduszy i giełdy _- dodaje.

Załóżmy, że klient ma do zainwestowania 10 tys. zł. Może wpłacić pieniądze na zwykłą roczną lokatę bądź lokatę powiązaną z polisą ubezpieczeniową. Obie oprocentowane na 6 proc. W pierwszym przypadku jego zysk po roku wyniesie 600 zł. Jednak po odliczeniu podatku Belki do ręki dostanie tylko 486 zł. Polisolokata pozwala uniknąć tej straty.

Decydując się na kupno lokaty z polisą ubezpieczeniową, warto jednak pamiętać, że i tutaj w ofertach zdarzają się haczyki. Najczęściej jest bowiem tak, że polisolokatę, na której lokujemy np. 10 tys. zł, bank reklamuje jako oprocentowaną na 7,4 proc., a dostajemy tylko 600 zł. Dlaczego? Bo właśnie na 7,4 proc. musiałaby być oprocentowana zwykła lokata, by po odliczeniu podatku Belki z ulokowanych 10 tys. zł dać inwestorowi 600 zł na rękę.

d1c97ab

_ Można to nazwać sprowadzaniem obu produktów do wspólnego mianownika. Gdyby banki tak nie robiły, byłoby im bardzo trudno wykazać przewagę polisolokat nad zwykłymi lokatami _- podkreśla Mateusz Ostrowski. Bo przecież klient nie musi znać różnicy między produktami i wiedzieć, że od zysków z jednego zapłaci podatek, a od drugiego nie.

Brak podatku Belki to niejedyna zaleta polisolokat. Wystarczy spojrzeć na to, co stanie się z pieniędzmi w chwili śmierci ich posiadacza. W przypadku polisolokaty osoba upoważniona dostanie pieniądze najpóźniej w ciągu miesiąca od śmierci posiadacza polisolokaty. Nie zapłaci ona również podatku od spadku. Gdyby chodziło o zwykłą lokatę, to nie dość, że na jej zrealizowanie upoważniony musiałby czekać do końca jej trwania, to jeszcze oprócz 19-procentowego podatku Belki zapłaciłby również podatek od spadku.

Łukasz Pałka, Joanna Pieńczykowska
POLSKA Gazeta Opolska

d1c97ab
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1c97ab