Grecja (jeszcze tym razem) dostanie kroplówkę

W minionym tygodniu uwaga inwestorów skoncentrowana była na dwóch niemal skrajnie różnych kwestiach: dobrych danych z USA i Europy oraz głównie niepokojących doniesień z Grecji. W cieniu dane z polskiej gospodarki – było kilka zaskoczeń, ale łącznie dane nie mają większego wpływu na rynek walutowy.

Grecja (jeszcze tym razem) dostanie kroplówkę
Źródło zdjęć: © na zdjęciu: Przemysław Kwiecień, XTB

17.02.2012 17:35

Na rynku złotego ostatnie dwa tygodnie to próba korekty po wcześniejszym bardzo silnym umocnieniu złotego. Próba nie do końca udana – zamiast korekty mieliśmy w zasadzie jedynie realizację zysków. I nie jest wykluczone, że na większą korektę trzeba będzie poczekać dłużej.

W dużym skrócie można powiedzieć, iż dobre dane przykryły nieco grecki niepokój. Takie raporty z USA jak liczba nowych bezrobotnych, nowe budowy domów i pierwsze wskaźniki aktywności gospodarczej za luty pokazały, iż amerykańska gospodarka przyspiesza coraz szybciej. Przyspiesza też powoli inflacja bazowa, ale wobec postawy Fed na razie nikt się tym nie przejmuje. Z kolei w Europie kolejnym potwierdzeniem ożywienia był silny wzrost niemieckiego indeksu ZEW. Sygnały ożywienia w globalnej gospodarce zamortyzowały wpływ negatywnych informacji z Grecji. Dane o PKB pokazały, iż grecka gospodarka jest na równi pochyłej i grecki budżet pozostanie „garem bez dna” (tak nazwał to niemiecki minister finansów).

W Europie rośnie niecierpliwość wobec Grecji, ale wiele wskazuje na to, iż pomimo ryzyka wyborów (i tego, że nowe władze nie wywiążą się ze zobowiązań) Grekom zostanie przyznana pomoc i tak a wizja (w połączeniu z raportami makro, o których piszemy) sprawiła, że złoty odrobił poniesione wcześniej straty i kończy tydzień na plusie wobec euro, dolara i franka. Warto zwrócić uwagę, iż wzrost notowań EURPLN do poziomu 4,24 był równoznaczny z minimalnym zasięgiem korekty (zniesienie 23,6%) i nie można wykluczyć, iż na chwilę obecną to koniec osłabienia polskiej waluty.

Sygnały z krajowej gospodarki można w sumie uznać za umiarkowanie pozytywne dla złotego. Za najbardziej negatywny należy uznać zapowiedź, iż w drugim i trzecim kwartale MF będzie wymieniać waluty obce głównie w NBP. To usunie z rynku dodatkowy „smaczek”, ale nie jest naszym zdaniem kluczowe dla trendu i nie zmienia naszych oczekiwań co do powrotu pary EURPLN blisko „potencjału” (który szacujemy na okolice 4,00) jeszcze w tym roku. Niższa była inflacja (4,1% wobec oczekiwanych przez rynek 4,3%), ale wobec wysokich cen ropy perspektywy jej spadku w okolice celu i tak należy uznać za odległe.

Spadek dynamiki zatrudnienia do 0,9% R/R był głównie efektem bazy, według naszych obliczeń zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw po wyeliminowaniu wahań o charakterze sezonowym od listopada rośnie (po spadkach w okresie sierpień – październik). Zaskoczeniem była bardzo wysoka dynamika wynagrodzeń (8,1% R/R) , ale na ten moment uznajemy to za jednorazowy fenomen. Natomiast na duży plus zaliczyć trzeba dane o krajowej produkcji przemysłowej, która w styczniu wzrosła o 9% R/R, co jest kolejnym sygnałem, iż spowolnienie powinno być mniejsze niż oczekiwane przez rynki. Podsumowując polskie dane, na moment obecny oczkujemy, iż w tym roku RPP nie zmieni poziomu stóp procentowych, jednocześnie dając większe szanse podwyżce niż obniżce stóp.

Początek przyszłego tygodnia przyniesie spotkanie euro grupy, na którym powinna zapaść decyzja o przyznaniu Grecji drugiego pakietu pomocy. Jeśli z jakiegoś powodu tak się nie stanie, na rynku znów będzie nerwowo. Jednak na moment obecny widać determinację, aby spotkanie zakończyło się „sukcesem”. W środę ważne publikacje indeksów PMI dla strefy euro i Chin. Te pierwsze powinny potwierdzić ożywienie w Niemczech i Francji (co podtrzymałoby dobre nastroje), te drugie są pewną niewiadomą i być może głównym czynnikiem ryzyka.

Jakkolwiek nie widzimy specjalnie miejsca w krótkim terminie na spadek notowań EURPLN istotnie poniżej minimów z początku miesiąca (4,15), na większą korektę wzrostową być może przyjdzie poczekać do czasu, gdy w centrum uwagi będą greckie wybory lub też dane makro przestaną pokazywać poprawę sytuacji w różnych częściach globu. W piątek tuż przed god ziną 16.00 kurs EURPLN testował poziom 4,18, USDPLN 3,17, CHFPLN 3,46, zaś GBPPLN 5,02.

dr Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)