Grecki syndrom wciąż obecny
Kubeł zimnej wody na inwestorów na warszawskim parkiecie został wylany przez dojrzalsze rynki, które na fali obaw co do skuteczności (ogromnego) pakietu pomocowego dla Aten (zwłaszcza w kontekście ochoty Greków do zaciskania pasa), zmotywowały podaż do działania.
05.05.2010 08:59
Wzrost awersji do ryzyka wśród kapitału zagranicznego uderzył rykoszetem w krajowy rynek, który we wtorek należał do najsłabszych na Starym Kontynencie. WIG20 rozpoczął dzień od delikatnego wzrostu i na fali porannego zdezorientowania kupujący wspięli się na poziom 2 568 pkt, który wyznaczył, jak się później okazało sesyjne maksimum. Stosunkowo szybko do głosu doszli jednak sprzedający, którzy po 10:00 na dobre zmienili obraz rynku i na wpatrzeni w taniejące futers zza oceanem oraz dominującą czerwień na parkietach zachodnioeuropejskich pociągnęli indeks na południe. Apogeum przeceny nastąpiło wraz ze słabym otwarciem rynku kasowego na Wall Street i ostatecznie niedźwiedzie zakończył dzień na wysokości 2 453 pkt. Tym samym pierwsza sesja nowego miesiąca zakończyła się spadkiem indeksu blue chipów o ponad 3,7%. Mocno ucierpiały walory POLIMEXU oraz CERSANITU, które straciły odpowiednio 6,2% oraz 5,6% ale najbardziej ciążyły indeksowi blisko 5% przeceny papierów KGHM, PKN ORLEN oraz PKO BP.
Sesja otwierająca nowy tydzień nie pozostawiła złudzeń co do dominacji podaży na rynku. Indeks WIG zamknął się we wtorek prawie 3% minusem przy sporych obrotach, sięgających po sesji 1,6 mld zł. Długi czarny korpus świecy jednocześnie pokonał lukę hossy z piątku ubiegłego tygodnia oraz istotne wsparcie z poziomu 42 546 pkt. Dodatkowo, w jeden dzień podaży udało się zejść poniżej średniej piętnastosesyjnej i zatrzymać dopiero w okolicy czterdziestopięciosesyjnej, co w kanale wzrostowym jest wynikiem rzadko spotykanym. Najbliższą barierą dla dalszej przeceny będą dwa poziomy, wynikające z historycznego poziomu na 41 383 pkt oraz kolejne na unoszącej się z każdym dniem linii trendu długoterminowego, przebiegającej obecnie w okolicy 41 000 pkt. Sytuacji nie ratują także wskaźniki techniczne. Wszystkie oscylatory wykonały ruch na południe, RSI znajdujący się aktualnie w strefie neutralnej zmierza ku
linii wsparcia na 40 pkt. Nie bez reakcji na ostatnie pogorszenie nastrojów pozostał również ADX, który po wczorajszej sesji uzyskał zaledwie 22 pkt, stawiając pod znakiem zapytania dalsze losy trendu wzrostowego.
BM Banku BPH