Grecy nie zgadzają się na oszczędności
Strajk generalny może dzisiaj sparaliżować Grecję. Protest organizują związkowcy, którym nie podobają się oszczędności rządu i zamrożenie płac pracowników sfery budżetowej. Greckie władze argumentują, że takie decyzje są niezbędne, by ratować upadającą gospodarkę.
24.02.2010 | aktual.: 24.02.2010 07:26
Przez cały dzień nieczynne będą szkoły i urzędy, a w szpitalach wykonywać się będzie jedynie zabiegi ratujące życie. Strajk może też sparaliżować komunikację w Grecji, a nawet dotknąć część Europy. Związkowcy zapowiedzieli całkowite zamknięcie lotniska w Atenach.
Pracownicy budżetówki protestują, bo twierdzą, że rządowe cięcia dotkną najuboższych. Rząd argumentuje, że bez radykalnych posunięć greckiej gospodarce grozi zapaść. W ubiegłym roku grecki dług przekroczył 12 procent PKB czyli był cztery razy większy niż dopuszczalny poziom deficytu w strefie euro.
Dzisiejszy strajk jest trzecim w tym miesiącu protestem organizowanym przez greckich związkowców.