Gref rozmawiał z Putinem o wejściu Sbierbanku do Polski
Prezes Sbierbanku German Gref oświadczył w poniedziałek, że ten największy bank depozytowy w Rosji może za kilka lat, po optymalizacji swojego oddziału w Europie Środkowej i Wschodniej, zainteresować się aktywami w Polsce.
08.10.2012 | aktual.: 08.10.2012 16:55
Gref mówił o tym podczas spotkania z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem. Największym udziałowcem Sbierbanku (57,6 proc.) jest Centralny Bank Rosji (CBR). Akcje Sbierbanku są notowane na giełdach w Moskwie (MICEX-RTS) i Londynie (LSE).
Swój oddział w Europie Środkowo-Wschodniej Sbierbank tworzy na bazie przejętego w tym roku austriackiego Volksbank International (VBI). Rosyjski bank w lutym nabył 100 proc. akcji VBI za 505 mln USD. VBI posiada 291 oddziałów w Bośni i Hercegowinie, Chorwacji, Słowenii, Serbii, Czechach, na Słowacji i Węgrzech. Bank jest też obecny na Ukrainie i dysponuje licencją bankową w Austrii. Jego aktywa - według stanu z 30 czerwca 2011 roku - wynosiły 9,4 mld euro.
- W ciągu trzech lat musimy stworzyć silną międzynarodową platformę. Nigdy nie mieliśmy takiego doświadczenia. Jest to bardzo złożona historia - oznajmił prezes Sbierbanku, którego cytuje specjalizująca się w tematyce gospodarczej agencja informacyjna Prime. - Kupiliśmy trudne aktywa w Europie Wschodniej. Kupiliśmy bardzo tanio. Nie są one jednak dochodowe. W ciągu trzech lat chcemy wyprowadzić je na plus - wyjaśnił Gref.
- W zasadzie uzyskaliśmy obecność we wszystkich krajach Europy Środkowej, za wyjątkiem Polski. Jednak na polski rynek prawdopodobnie zaczniemy spoglądać później, po tym, jak zakończymy budowę całej międzynarodowej platformy - dodał szef Sbierbanku.
We wrześniu Sbierbank poinformował o zamknięciu transakcji odkupienia 99,85 proc. akcji tureckiego Denizbanku od francusko-belgijskiej grupy Dexia za 2,79 mld euro. Denizbank zajmuje szóste miejsce wśród prywatnych banków Turcji. Posiada 588 oddziałów na lokalnym rynku i w Bahrajnie. Ma też filie w Moskwie i Wiedniu. Sbierbank szacuje, że w tym roku na tureckim rynku Denizbank osiągnie 400 mln dolarów czystego zysku, a w 2013 - 600 mln USD.
We wrześniu 2011 roku Gref ogłosił, że Sbierbank chce w perspektywie średnioterminowej wejść na rynki Polski i Turcji. - Określiliśmy jasną strategię naszej obecności w Europie. Jako cel średnioterminowy przyjęliśmy obecność jeszcze w dwóch krajach Europy - w Turcji i Polsce. To są dwa rynki, które nas bardzo interesują - oświadczył wówczas szef Sbierbanku.
W maju 2012 roku, w kontekście finalizowania przejęcia Denizbanku, Gref oznajmił, że Turcja jest dla Sbierbanku "najbardziej priorytetowym rynkiem". - Dalej na razie iść nie zamierzamy. Polska - tak, ale nie w najbliższej perspektywie - powiedział wtedy.
O chwilowej rezygnacji Sbierbanku z wejścia do Polski mówił wcześniej jego dyrektor finansowy Anton Karamzin. - Denizbank na najbliższy czas pokryje nasze potrzeby na tureckim rynku. Innych poważnych interesów w Europie Wschodniej nie mamy. Możemy od czasu do czasu spoglądać na możliwości powstające w Polsce, jednak nie jest to dla nas gorący priorytet - oznajmił Karamzin.
W sierpniu 2011 roku dziennik "Kommiersant", powołując się na źródła w bankach inwestycyjnych, informował, że Sbierbank rozważa kupno polskich banków - Millennium i Kredyt Banku. Sbierbank potwierdził wtedy, że "rozważa możliwość przejęć na rynku Europy Środkowo-Wschodniej, włączając w to Polskę".
Sbierbank jest już też właścicielem banków na Białorusi, Ukrainie i w Kazachstanie. W ostatnich latach kilkakrotnie podejmował próby kupna aktywów bankowych w Europie, jednak zakończyły się one niepowodzeniem. W 2010 roku Sbierbank był wymieniany wśród pretendentów do kupna Banku Zachodniego WBK, który ostatecznie przypadł hiszpańskiemu Santanderowi.
Z Moskwy Jerzy Malczyk