Gróbarczyk: bez rozwoju gospodarki morskiej nie będzie reindustrializacji Polski
Bez rozwoju gospodarki morskiej i przemysłu stoczniowego nie będzie reindustrializacji kraju - powiedział w piątek w Gdyni podczas Forum Gospodarki Morskiej minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
14.10.2016 13:50
Minister wymienił żeglugę jako jeden z najistotniejszych składników wpływających na kondycję gospodarki morskiej. "Żegluga w oparciu o naszych armatorów, ale nie tylko armatorów państwowych, stanowi domknięcie funkcjonowania przemysłu stoczniowego. Naszym celem jest skoordynowanie działań, żeby większość tego, co możemy zrobić było wykonane w kraju, oczywiście w oparciu o warunki rynkowe. Odtworzenie floty czy budowę nowych jednostek powinniśmy głównie opierać o rodzime stocznie" - dodał.
Minister wspomniał też o działalności portów. "Rozwijają się one bardzo dobrze. Największą bolączką pozostaje jednak wciąż dostęp do portów - zarówno od strony lądowej, jak i morskiej. Nasze porty powinny być liderami wśród portów Unii Europejskiej, choć wydaje się to jeszcze dziś daleką przyszłością" - ocenił.
"Nowe możliwości dla rozwoju portów musi otworzyć żegluga śródlądowa, czyli droga wodna E-30, a przede wszystkim E-40 jako połączenie Europy z Azją. Jeżeli to nie zostanie dopięte, to nie pojawią się dodatkowe możliwości rozwojowe dla portów. Nie mówimy tu o dalekiej przyszłości, ale perspektywie następnych 10 lat, kiedy nowe ciągi komunikacyjne będą mogły zwielokrotnić masę ładunkową w polskich portach" - tłumaczył Gróbarczyk.
Poinformował, że "rewitalizacja drogi wodnej E-40 to koszt ok. trzydziestu kilku miliardów złotych". "W świetle funduszy, które są obecnie wydawane na drogi, to nie jest aż tak przerażająca kwota" - dodał.
Autostrada wodna E-40 ma prowadzić z Gdańska w górę Wisły, następnie do Terespola i dalej przez Brześć do Prypeci, a potem Dnieprem do Morza Czarnego.
W tegorocznym Forum Gospodarki Morskiej w Gdyni uczestniczy ok. 500 specjalistów z wielu gałęzi gospodarki morskiej.