Grzyby 2021. Sezon grzybowy ruszył z kopyta. Lasy pełne okazów
Od kilku dni przez Polskę przechodzą ulewy, a to oznacza, że lasy zaroiły się od grzybów. Lokalne portale donoszą, że sezon grzybowy rozpoczął się w pełni, a w zagajnikach znaleźć można m.in. podgrzybki, prawdziwki, koźlaki i kurki.
"Wyrastać jak grzyby po deszczu" - to powiedzenie nie wzięło się znikąd. Wystarczy bowiem ledwie kilka godzin ulewy, aby okoliczne lasy, parki, zagajniki czy nawet trawniki zaroiły się od grzybów.
Tymczasem nad Polską ulewy przetaczają się regularnie od kilku dni. Dlatego też lokalne portale odtrąbiły początek sezonu grzybowego.
Gdzie zatem szukać okazów? Portal lodz.naszemiasto.pl wskazuje, że w lasach pojawiło się mnóstwo okazów. - To jeszcze nie jest pełen wysyp, ale jeżeli pogoda się utrzyma to wkrótce bezie, a my już zapraszamy do naszych lasów, byle ich całkiem nie zadeptać - stwierdził w rozmowie z portalem Dariusz Siwiński z Nadleśnictwa Grotniki.
GUS: pensje rosną. Kiedy zacznie spadać inflacja?
Ile zatem mieszkańcy łódzkiego płacą za grzyby? Za podgrzybki i starsze prawdziwki trzeba było zapłacić 30 złotych za kilogram. Młode kosztowały o 10 złotych więcej.
Mniej płaciło się za podgrzybki, które przyjechały z Łęczycy, gdzie sezon rozpoczął się na dobre. Ich cena wahała się w okolicach 18 złotych za kilogram. Zdecydowanie gorzej cenowo stały kurki, za które trzeba było zapłacić nawet 50 złotych/kg.
O tym, że okoliczne lasy zaroiły się od grzybów, informuje też portal gazetawroclawska.pl. Dziennik nie podaje cen na rynku, ale podpowiada swoim czytelnikom, gdzie mogą szukać okazów.
Portal grzyby.pl, który tworzy mapę grzybów na podstawie doniesień grzybiarzy z całej Polski, poleca przede wszystkim ruszać na łowy do województwa podlaskiego. Obfite w grzyby są przede wszystkim lasy w okolicach Białegostoku.
Według portalu sporo okazów można też znaleźć w lasach niedaleko Łomży. Inne polecane lokalizacje to: Olsztyn, Włocławek i Płock.