GUS: produkcja przemysłowa w październiku wzrosła o 1,6 proc. rdr (aktl.)
#
Dochodzą komentarze ekonomistów
#
20.11.2014 16:10
20.11. Warszawa (PAP) - Produkcja przemysłowa w październiku wzrosła o 1,6 proc. rdr, a w porównaniu z wrześniem była wyższa o 3,5 proc. - poinformował w czwartek GUS. Rynek w tzw. konsensusie spodziewał się wzrostu produkcji o 1,7 proc. w ujęciu rocznym i o 3,4 proc. wobec września.
"Według wstępnych danych produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) była w październiku br. o 1,6 proc. wyższa niż przed rokiem (kiedy notowano wzrost o 4,6 proc.) i o 3,5 proc. wyższa w porównaniu z wrześniem br." - napisał Główny Urząd Statystyczny w komunikacie.
"Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 1,5 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,3 proc. wyższym w porównaniu z wrześniem br." - dodano.
Zgodnie z danymi GUS w stosunku do października ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 20 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji mebli (o 16,9 proc.); komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 10,1 proc.); maszyn i urządzeń (o 9,9 proc.); urządzeń elektrycznych (o 9 proc.); papieru i wyrobów z papieru (o 5,1 proc.); wyrobów farmaceutycznych (o 5,1 proc.). Produkcja wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny wzrosła o 4,6 proc., a pojazdów samochodowych, przyczep i naczep - o 4,1 proc.
Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z październikiem ub. roku wystąpił w 14 działach, m.in. w wydobyciu węgla kamiennego i brunatnego - o 11,3 proc., w produkcji pozostałego sprzętu transportowego - o 9,9 proc., koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 4,1 proc., w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę - o 3,1 proc., w produkcji artykułów spożywczych - o 2,3 proc.
Zgodnie z komunikatem w okresie styczeń-październik br. produkcja sprzedana przemysłu była o 3,3 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 1,7 proc.
GUS podał także, że ceny produkcji przemysłowej w październiku spadły w ujęciu rocznym o 1,2 proc. (rynek spodziewał się spadku właśnie w tej wysokości) po spadku o 1,6 proc. we wrześniu. W ujęciu miesięcznym ceny produkcji przemysłowej spadły o 0,3 proc. (rynek prognozował spadek o 0,4 proc.).
"Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych), obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób, była w październiku br. o 1 proc. niższa niż przed rokiem (kiedy notowano spadek o 3,2 proc.) i o 7,2 proc. wyższa w porównaniu z wrześniem br." - poinformował GUS.
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie niższym o 0,2 proc. niż w październiku ub. roku i o 0,9 proc. w porównaniu z wrześniem br.
Ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski uważa, że jak dotąd nie ma przesłanek pozwalających stwierdzić, że w czwartym kwartale czeka nas istotne spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego.
"To sugerowałoby, iż czwartkowy odczyt ma raczej charakter korekty trendu wzrostowego, niż jego odwrócenia. Należy ponadto pamiętać o zjawiskach deflacyjnych w naszej gospodarce. Spadek cen nośników energii pozwala ograniczyć koszty produkcji w wielu sektorach, co przyczynia się również do spadku cen dóbr finalnych. Z drugiej strony, podane przez GUS dane wyrażone są w cenach stałych, co pozwala ograniczyć zniekształcający wpływ deflacji na ostateczne wyniki" - ocenił.
Według Kozłowskiego sygnały dotyczące stanu polskiej gospodarki nie są jednak całkowicie spójne. Ekspert zauważył, że kontynuowana jest poprawa sytuacji na rynku pracy pomimo powoli pojawiającego się negatywnego wpływu czynników sezonowych.
"Co więcej, wskaźnik PMI w minionym miesiącu wyraźnie się poprawił. Nie znalazło to jednak pełnego odzwierciedlenia w danych o produkcji przemysłowej. Wydaje się, że - z uwagi na wyprzedzający charakter tego indeksu (PMI - PAP) - wpłynie on na poprawę wyników polskiego przemysłu z pewnym opóźnieniem. Tezę tę może wzmacniać fakt, iż dobra dynamika produkcji przemysłowej utrzymywała się jeszcze przez pewien czas po spadku PMI na początku roku" - dodał Kozłowski.
Michał Burek z Raiffeisen Polbanku zauważył, że po solidnym wzroście produkcji przemysłowej we wrześniu, który w dużym stopniu był efektem korzystnego efektu kalendarzowego, jej dynamika w październiku spowolniła i ukształtowała się zgodnie z przewidywaniami konsensusu. "Był to drugi najniższy odczyt w tym roku" - podkreślił Burek. Wskazał, że w dalszym ciągu najsłabszą branżą pozostaje branża energetyczna i wydobywcza.
Według niego powolny wzrost produkcji wynika nie tyle z kłopotów pojedynczej branży, a raczej ze słabości znacznej części sektora. Ekonimista zwrócił uwagę, że mimo pogorszenia się kondycji gospodarki strefy euro, która pozostaje kluczowym rynkiem dla polskich towarów, branże pro-eksportowe utrzymały wzrost produkcji. Chodzi o produkcję mebli, komputerów, czy maszyn i urządzeń.
Według Burka poniżej rynkowych oczekiwań ukształtowała się natomiast dynamika produkcji budowlanej, co potwierdza wcześniejsze przypuszczenia, że po dobrej pierwszej połowie roku w sektorze budowlanym, w drugiej połowie utrzyma się stagnacja.
"Dzisiejsze dane wbrew naszym oczekiwaniom raczej nie staną się silnym argumentem dla gołębiego skrzydła Rady, choć naszym zdaniem potwierdzają one dalsze nieznaczne spowolnienie wzrostu w końcówce roku. W dalszym ciągu kluczowym ryzykiem dla polskiej gospodarki pozostaje kondycja Niemiec oraz całej strefy euro, tym bardziej, że polski przemysł wciąż opiera się przede wszystkim na branżach eksportowych" - uważa Burek.
Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek podkreśliła, że nie sprawdziły się obawy o to, że przemysł ponownie zacznie się kurczyć.
"Co prawda, niski wzrost produkcji w październiku, a także fakt, że tylko 20 działów przemysłu odnotowało wzrost nie nastrajają nadmiernie optymistycznie. Jednakże informacje o branżowej strukturze tego wzrostu są już pozytywne. Mimo bowiem gorszych informacji z rynków UE, w tym z Niemiec, w branżach eksportowych ( meble, maszyny i urządzenia, pojazdy samochodowe) działo się nieźle i produkcja sprzedana rosła" - zaznaczyła.
Według niej w przemyśle mamy do czynienia z dużą zmiennością nie pozwalającą na określenie wyraźnego trendu w najbliższych miesiącach. "Ostatnie dwa miesiące roku zapewne niewiele tu zmienią. Niemniej jednak w całym 2014 roku produkcja sprzedana przemysłu powinna wzrosnąć o ponad 3 proc., co przy ponad 20 proc. jej udziale w tworzeniu PKB, powinno mieć pozytywny wpływ na wzrost gospodarczy w tym roku" - uważa Starczewska-Krzysztoszek.