Gwaranci Covec nie zapłacą za drogową wpadkę
Chińskie banki państwowe mają czas do wieczora, by wypłacić część kar umownych za wycofanie się firmy Covec z budowy autostrady A2.
04.08.2011 | aktual.: 04.08.2011 13:46
To już pewne - chińskie banki państwowe do końca tego tygodnia nie zapłacą części kar umownych za wycofanie się firmy Covec z budowy autostrady A 2.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że to z jej winy, bo nastąpiły problemy z tłumaczeniem pism wysłanych do Bank of China oraz Export-Import Bank of China.
Rzecznik prasowy GDDKiA Urszula Nelken w rozmowie z IAR zapewniła jednak że kłopoty z tłumaczeniami nie spowodują utraty gwarancji bankowych. Cała procedura wypłaty około 117 mln zł może się jedynie przedłużyć o miesiąc.
- To, że procedura bankowa ulegnie przedłużeniu nie jest niczym nadzwyczajnym i na pewno nie można wysnuwać wniosku, że banki nie zapłacą, bo takiej możliwości nie ma. To wynika z istoty gwarancji, czy to bankowej czy to ubezpieczeniowej i w żaden sposób nie obawiamy się takiej sytuacji. Wszystko jest pod kontrolą - podkreśliła rzecznik Urszula Nelken.
GDDKiA odstąpiła od kontraktu z chińskim konsorcjum Covec na odcinkach A i C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą 13 czerwca. Do tej pory niespełna 13 mln zł zabezpieczonych na poczet kary wypłacił jedynie Deutsche Bank Polska. Na razie nie wiadomo także, kiedy podwykonawcy otrzymają zaległe pieniądze, bo mimo, że zobowiązali się do dziś dostarczyć dokumentacje GDDKiA na 35 firm tylko cztery dotrzymały zobowiązania - poinformowała Urszula Nelken.
- Prosiliśmy w piśmie o udokumentowane wnioski. To znaczy albo umowy między konkretną firmą a konsorcjum Covec albo dokumenty potwierdzające wykonanie i odbiór fakturowanych robót - dostaw czy usług. Chodzi o oto, że my dysponując pieniędzmi publicznymi musimy mieć pełną jasność co do tego, że żądania są zasadne - wyjaśniła Urszula Nelken.
Rzecznik dodała jednak, że GDDKiA dała czas podwykonawcom na złożenie dokumentów do 11 sierpnia. A zawirowania w związku z wypłatą kar umownych nie będą miały żadnego wpływu na prace przy budowie autostrady A-2.
Ksenia Maćczak