Fiskus na pięciolinii
Nawet sztuka wysoka nie jest poza prawem podatkowym. Aż 12 mln euro kary musiał zapłacić w 2000 roku najbardziej znany śpiewak operowy Luciano Pavarotti. Tenor liryczny wyśpiewał przed włoskim sądem wszystkie swoje grzeszki i zawarł ugodę z ministerstwem finansów. W zamian za zapłacenie gigantycznej kary uniknął więzienia.
Rok później przed sądem stanął ponownie. Włoski fiskus twierdził, że nie płacił on podatków i fikcyjnie zameldował się w Monte Carlo. Pavarotti udowodnił jednak, że prowadzi życie podróżnika, a gdy nawet przyjeżdża do Modeny, to mieszka u przyjaciół. Ostatecznie sąd uznał jego rację, dzięki czemu śpiewak uniknął nie tylko więzienia, ale i 17,5 mln euro kary.