Hit straganów nad Bałtykiem. Ponad 300 zł za pluszaka
W wakacje nadmorskie stragany uginają się pod naporem pluszaków. Na stoiskach można znaleźć m.in. kapibary w różnych rozmiarach. Ceny tych pluszaków nie należą do najniższych - niektóre zabawki kosztują ponad 300 zł.
Redakcja WP wybrała się do nadmorskich miejscowości turystycznych, aby sprawdzić, co w tym roku króluje na straganach i jakie są ceny popularnych zabawek. Odwiedziliśmy Mielno, Chłopy, Sarbinowo i Gąski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Pluszaki królują na straganach. 320 zł za kapibarę
Z naszych obserwacji wynika, że stragany uginają się od pluszaków. Widać rodziców z dziećmi odchodzących od stoisk z zakupionymi pluszakami - najczęściej rzucają się w oczy kapibary.
Ceny tych pluszaków nie należą do najniższych, ale wszystko zależy od rozmiaru zabawki. W Mielnie mniejsze kapibary są sprzedawane po 90 i 100 zł. Największa kapibara kosztuje 320 zł. Widzieliśmy kilka osób, które przechadzały się z kapibarami-gigantami.
Poza klasycznym pluszakiem na straganach są dostępne też różne wariacje np. KapiBurger czy kapibara z okręgiem na szyi.
Na stoiskach można też znaleźć inne pluszaki np. Stich czy Pikatchu.
Kapibary stały się też hitem w woj. warmińsko-mazurskim. Na niewielkim straganie w Mrągowie ceny tych pluszaków wahają się od 40 do 95 zł.
Lafufu coraz popularniejsze
Na załączonym zdjęciu widać też zabawki Labubu (a raczej ich tańszy odpowiednik Lafufu), które również cieszą się rosnącą popularnością. Nad Bałtykiem można je kupić w kartonowych pudełkach za 40-75 zł/szt. Sprzedawca, który posiada stoisko miejscowości Gąski, przyznał w rozmowie z WP, że to właśnie te zabawki sprzedają się w tym roku najlepiej.
W Mrągowie natknęliśmy się na Lafufu za 60 zł. Dla porównania - za oryginalne Labubu w oficjalnych sklepach trzeba zapłacić od 279 do 449 zł.
Labubu została stworzona w 2015 r. przez Kasinga Lunga, artystę pochodzącego z Hongkongu. Jednak sukces przyszedł dopiero w 2019 r. dzięki współpracy z chińską firmą Pop Mart, która specjalizuje się w produkcji zabawek sprzedawanych w systemie "blind box" (kupujący nie wie, jaką maskotkę otrzyma, zanim nie otworzy pudełka).