W komunikacie biura holenderskiego premiera nt. udziału Balkenende w waszyngtońskim szczycie, podkreślono, że Holandia zajmuje 17. miejsce w światowej gospodarce i siódme pod względem sektora finansowego.
Spotkanie w Waszyngtonie, zapowiadane jako szczyt Grupy Dwudziestu (G20 - główne gospodarki rozwinięte i wschodzące), zgromadzi przywódców siedmiu najbogatszych państw świata i Rosji (G8), Unii Europejskiej jako całości oraz rozwijających się potęg gospodarczych, takich jak Chiny, Indie czy Brazylia.
Administracja George'a W. Busha zwołała ten szczyt, chcąc zainicjować wypracowywanie strategii walki z globalnym kryzysem finansowym.
Francuski prezydent Nicolas Sarkozy wcześniej oddał Hiszpanii jedno z dwóch miejsc przysługujących Francji (jako potędze gospodarczej i przewodnictwu w UE). Czechy zostały doproszone jako przyszłe przewodnictwo UE.
W szczycie natomiast nie weźmie udziału prezydent-elekt USA Barack Obama, obejmujący swój urząd 20 stycznia przyszłego roku. (PAP)
hb/ ro/
