Hortex nadal myśli o giełdzie

Do debiutu może dojść nie wcześniej niż za rok. Czołowy producent soków i mrożonek w Polsce nie wyklucza też przejęć.

12.07.2010 17:07

Zarząd jest zwolennikiem wprowadzenia spółki na GPW, ponieważ uważamy, że to najlepszy sposób wyjścia z niej inwestora finansowego – mówi „Parkietowi” Tomasz Kurpisz, prezes Horteksu Holding. – Nasza działalność opiera się na dwóch filarach: sokach i napojach oraz mrożonkach. Trudno byłoby więc znaleźć inwestora branżowego zainteresowanego naszym biznesem w całości – dodaje szef Horteksu.

Do ewentualnego debiutu na GPW może zatem dojść wtedy, gdy fundusz Argan Capital (od 2009 r. należy do niego 100 proc. udziałów Horteksu) zdecyduje się na realizację zysków. – Według informacji, które posiada zarząd, obecnie nie toczą się rozmowy dotyczące zmian właścicielskich – wyjaśnia Kurpisz. Jego zdaniem w tym momencie debiutowi nie sprzyja także sytuacja rynkowa. – Do wejścia spółki na giełdę może dojść nie wcześniej niż za rok. Jednak równie dobrze może stać się to za dwa czy trzy lata – mówi Kurpisz.

Spekulacje, że Argan może sprzedać Hortex, pojawiły się niemal trzy lata temu. Mówiło się wówczas, że firmą zainteresowana była Coca-Cola. Gigant napojowy nie potrzebował jednak mrożonek.

Tymczasem sam Hortex nie wyklucza przejęć. – Ze względu na układ sił wśród producentów soków oraz mrożonek warzywno-owocowych – a także naszą pozycję w tych obszarach – konsolidacja branży jest raczej mało prawdopodobna. Rozważamy raczej projekty, które pozwolą nam poszerzyć ofertę – wyjaśnia Tomasz Kurpisz. Priorytetem dla Horteksu, który swoją strategię opiera na produktach markowych, nie są firmy specjalizujące się w produkcji pod markami sieci handlowych. Prezes Horteksu wyjaśnia, że obecnie „firma bada możliwości”. Jak podkreśla, do ewentualnego przejęcia nie dojdzie raczej w 2010 r.

31 maja 2010 r. zakończył się rok obrotowy Horteksu. Grupa nie podsumowała jeszcze oficjalnie wyników. Wiadomo jednak, że jej przychody ze sprzedaży spadły o ok. 4 proc., do 740 mln zł. Mniejszy był także jej zysk netto. W roku 2008/2009 wyniósł on 19 mln zł. – To był dla nas trudny rok między innymi z powodu znacznie mniejszego eksportu mrożonek do Rosji, która jest naszym strategicznym rynkiem – wyjaśnia Kurpisz. Łącznie ubiegłoroczna sprzedaż zagraniczna Horteksu skurczyła się o 14 proc. Obecnie eksport w sprzedaży mrożonek Horteksu stanowi 45 proc. W latach dobrej koniunktury sięgał 60 proc.

Prezes Horteksu wyjaśnia, że w ciągu ostatnich dwóch lat konsumpcja mrożonek w Rosji zmalała o jedną czwartą. Spadek to nie tylko efekt kryzysu, ale także rosnącej tam popularności mrożonek sprzedawanych luzem przez lokalne firmy.

W związku z trudną sytuacją w Rosji Hortex wstrzymuje się nadal ze zbudowaniem tam fabryki mrożonek. – Rosja jest dla nas nadal strategiczna, dlatego zakładamy powrót do realizacji projektu w momencie poprawy sytuacji rynkowej – zapowiada Kurpisz. Zarząd spodziewa się poprawy wyników. – Zakładamy, że w roku obrotowym 2010/2011 uda się nam zwiększyć przychody o kilka procent. Można bowiem oczekiwać, że dojdzie do ożywienia konsumpcji oraz wzrostu cen – mówi Tomasz Kurpisz.

Beata Drewnowska
PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)